Toy Story
Kompozytor: Randy Newman
Rok produkcji: 1995
Wytwórnia: Walt Disney Records / Edel
Czas trwania: 53:38 min.

Ocena redakcji:

 

Dawno, dawno temu Steve Jobs założył studio Pixar. Ekipa z Emeryville postawiła sobie za cel realizację filmów animowanych. I zaczęli od wysokiego C, bo nie można inaczej nazwać „Toy Story” – pierwszej animacji komputerowej, która, poza nowatorską realizacją, stanowi bardzo poruszającą i, mimo upływu lat, wciąż znakomicie się oglądającą historię. Któż dziś nie pamięta kowboja Chudego (Woody w oryginale) oraz Buzza Astrala?

 

r_newman-4961650-1590000933Za realizację ścieżki dźwiękowej odpowiada wokalista i pianista jazzowy – Randy Newman. Jego praca wydaje się dość zachowawcza i asekurancka, kiedy zestawić ją ze zgarniającymi wtedy wszelkie nagrody muzyczne, rozbuchanymi filmami Disneya (ilustracje Alana Menkena do „Pięknej i Bestii” i „Aladyna” czy Hansa Zimmera z „Króla Lwa”). Jednak odpowiedzialny za orkiestracje Don Davis robi wszystko, by wzbogacić i urozmaicić ścieżkę.

 

Rozpoczyna się ona trzema piosenkami, jakie Newman nie tylko napisał, ale i wykonał. Wizytówką nie tylko tego filmu, ale i całej serii jest, stworzone w jeden dzień, „You’ve Got a Friend In Me” – elegancki i przyjemny jazz z fortepianem w roli głównej (potem pojawia się także w wersji na duet z Lylem Lovettem). „Strange Things” jest bardziej dynamiczne i przebojowe, trochę pachnie latami 70. (ta gitara i klawisze), a na koniec mamy podniosłe „I Will Go Sailing No More”  (smyczki!).

 

Muzyka ilustracyjna to z kolei przede wszystkim sporo underscore’u oraz mickey-mousingu, który z dzisiejszej perspektywy wydaje się archaiczny. Co nie znaczy, ze nie brakuje w nim ciekawych pomysłów. Widać to w „Andy’s Birthday”, będącym mieszanką beztroskiej zabawy (dzwoneczkowy początek z wolną wiolonczelą), odrobiny horroru (smyczki w tle), westernu (gitara akustyczna, trąbka i marszowa perkusja) oraz jazzu (perkusja, kontrabas, przeróbka piosenki przewodniej w środku i trąbki). Tempo jest różnorodne, a instrumentarium zadziwiająco bogate, lecz skąpane w całkiem poważnym tonie (werble i dęciaki w „Soldier’s Mission”, krótkie „Presents” z mocną perkusją i szalonym rajdem smyczków).

 

W zasadzie przeważają tutaj dwa tematy. Pierwszy dotyczy Buzza i wyróżnia się podniosłymi dęciakami oraz marszową perkusją, podkreślającą ‘kosmiczne’ pochodzenie zabawki. Drugi dotyczy psychopatycznego sąsiada Sida, który niszczy zabawki – złowrogi marsz z popisami dęciaków oraz wiolonczeli, a w tle obowiązkowe werble. Cała reszta to dość chaotyczna, choć niepozbawiona niezłych pomysłów (aranżacje „You Got a Friend In Me” czy lekko walcowe „Mutants”) tapeta, która poza ekranem ma niewielką rację bytu.

 

   

 

Praca ta broni się właściwie tylko znakomitymi piosenkami oraz wspomnianymi tematami wiodącymi. Z dzisiejszej perspektywy to trochę staroświecka pozycja, która jako-tako sprawdza się na płycie. Jeśli macie dużo samozaparcia, to może wam się spodobać, choć następne części są lepsze.

Autor recenzji: Radosław Ostrowski
  • 1. You've Got a Friend in Me
  • 2. Strange Things
  • 3. I Will Go Sailing No More
  • 4. Andy’s Birthday
  • 5. Soldier's Mission
  • 6. Presents
  • 7. Buzz
  • 8. Sid
  • 9. Woody and Buzz
  • 10. Mutants
  • 11. Woody’s Gone
  • 12. The Big One
  • 13. Hang Together
  • 14. On the Move
  • 15. Infinity and Beyond
  • 16. You've Got a Friend in Me – with Lyle Lovett
3
Sending
Ocena czytelników:
3 (2 głosów)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Asian X.T.C

Asian X.T.C

Rocznie na całym świecie powstaje mnóstwo filmów i nie mniej ścieżek dźwiękowych jest wydawanych na płytach. Zapoznawanie się z nimi wszystkimi jest z oczywistych powodów niemożliwe, dlatego nikt tak naprawdę nie wie ile arcydzieł i naprawdę świetnych ścieżek...

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...