Jade
Kompozytor: James Horner
Rok produkcji: 2010
Wytwórnia: La-La Land Records
Czas trwania: 51:21 min.

Ocena redakcji:

 

Kiedy myślimy o Jamesie Hornerze w kontekście bardzo pracowitego i owocnego dla niego roku 1995, od razu przypominamy sobie ścieżki dźwiękowe do filmów „Braveheart”, „Apollo 13”, „Balto”, w mniejszym stopniu „Casper” czy „Jumanji”. Zupełnie jednak pomijamy muzykę skomponowaną do erotycznego thrillera, jakim niewątpliwie jest „Jade”. Film Williama Friedkina, według scenariusza Joe Eszterhasa, poniósł w kinach sromotną klęskę, zgarniając przy okazji dwie nominacje do Złotych Malin (w tym za scenariusz). Pomimo tego, że skrypt Węgra, będący w zasadzie kalką jego wcześniejszych dokonań („Nóż”, „Nagi instynkt”), reżyser – przy pomocy polskiego operatora pracującego w USA, Andrzeja Bartkowiaka – całkiem zgrabnie przeniósł na ekran, nie uchroniło to obu tych twórców od zapomnienia, w jakie popadli na wiele lat w głównym nurcie Hollywood. Nie dziwi więc, że obraz ten jest już trochę zapomniany, podobnie jak muzyka Hornera.

 

Złe przyjęcie „Jade” przez widzów i krytyków przyczyniło się pewnie do nie wydania score’u w okolicach premiery. Na oficjalne wydanie przyszło nam czekać 15 lat. Dopiero w 2010 r. amerykańska wytwórnia La-La Land Records wypuściła na rynek limitowany nakład (3000 sztuk) ścieżki dźwiękowej z obrazu twórcy „Francuskiego łącznika”. I właśnie owo wydanie jest przedmiotem niniejszej recenzji.

 

horner-6924533-1590000933W swoją 30-minutową partyturę, późniejszy autor „Titanica”, bardzo umiejętnie wplótł piosenkę „The Mystic’s Dream” (z płyty „The Mask and Mirror” z 1994 r.) kanadyjskiej wokalistki, Loreeny McKennitt. Motyw otwierający ten utwór stał się jedną z głównych części score’u Hornera. Ta zmysłowa i bardzo melodyjna, oparta na celtyckich wpływach ballada, służy kompozytorowi do zaakcentowania tajemniczości i zmysłowości bohaterki filmu – Triny, którą gra Linda Fiorentino. Kompozytor posługuje się bardzo typowym dla siebie instrumentarium w postaci fletów i dud. Charakterystyczny temat z piosenki McKennitt został wykorzystany w trzech ścieżkach: „Main Title / The Murder Scene / Drive To The Airport”, „Pier Pressure / Governor's Boy Visits” oraz  „Hargrove Dies / Final Surveillance”. Oprócz tego, jako iż część akcji filmu rozgrywa się w dzielnicy Chinatown, w San Francisco, maestro wykorzystuje chińskie instrumenty, podkreślając wpływ azjatyckiej kultury na rozwój jednego z największych miast Kalifornii.

 

Wydawać by się mogło, iż pomimo sprytnego zastosowania „The Mystic’s Dream” w partyturze, słuchalność zostanie utrzymana przez niemal całą ścieżkę. Tak się jednak nie dzieje, a ponad połowa czasu trwania to niezbyt łatwy w odbiorze underscore. O ile bardzo dobrze zabieg ten sprawdza się w filmie, tak już na płycie nie jest to zbyt atrakcyjne dla słuchacza. ‘Winę’ za ten stan rzeczy ponosi zapewne Friedkin, który wielokrotnie wcześniej dowiódł swoimi dziełami, że muzyka ma służyć obrazowi, a nie nad nim dominować. James Horner niejako podporządkował się żądaniom reżysera i stworzył score miejscami urzekający melodyjnością, a niekiedy odzwierciedlający duszny nastrój wyższych sfer dekadenckiego San Francisco.

 

Komu zatem polecić owe wydanie „Jade”? Przede wszystkim największym miłośnikom talentu amerykańskiego kompozytora, którzy pragną mieć jak najwięcej jego płyt, nawet tych cięższych w słuchaniu. Po drugie tym, którym z jakichś względów podobał się film Friedkina. Takich osób jest zapewne niewiele, ale warto go obejrzeć z trzech powodów: Linda Fiorentino, bardzo efektowny pościg samochodowy ulicami San Francisco oraz właśnie piosenka McKennitt.

 

Na koniec pozostaje ocena albumu. Samo wydanie La-La Land należy ocenić na trzy nutki. Składają się nań: wysoka jakość dźwięku, przytaczany już wielokroć utwór „The Mystic’s Dream” i jego użycie przez Jamesa Hornera oraz 20-stronicowa książeczka, zawierająca nie tylko informacje o całej muzyce zawartej w „Jade” (w tym analiza każdego utworu), ale i liczne ciekawostki na temat genezy i powstawania filmu – czyli tego wszystkiego, czego brakuje na jakimkolwiek wydaniu DVD i Blu-ray. Natomiast score to już tylko dwie nutki. Finalna nota jest więc wypadkową tych powyższych i wynosi dwa z plusem.

Autor recenzji: Tadeusz Skarbek
  • 1. Main Title / The Murder Scene / Drive To The Airport
  • 2. Walk To The Governor's Office / Katrina Gets Matt's Flowers
  • 3. Flight To Pacifica / Walk Into Chinatown / Chinese Opera Chase
  • 4. Car Flip / Second Trip To Pacifica
  • 5. Matt Gets Turned On
  • 6. Stalking Patrice
  • 7. Pier Pressure / Governor's Boy Visits
  • 8. Home Video 2
  • 9. Piece Of The Puzzle / Katrina In Park House
  • 10. Hargrove Dies / Final Surveillance (nie użyte w filmie)
  • 11. Bonus Track: Chinese Parade Sequence (Traditional Version)
  • 12. Bonus Track: Purple Bamboo (Traditional Version)
  • 13. Bonus Track: Step By Step Up (Traditional Version)
  • 14. Bonus Track: Le Sacre Du Printemps (excerpt) – Igor Stravinsky
  • 15. Bonus Track: The Mystic's Dream – Loreena McKennitt
2
Sending
Ocena czytelników:
0 (0 głosów)

1 komentarz

  1. Tomasz Goska

    Po raz kolejny mamy do czynienia z filmowo dobrym produktem, który na płycie będzie stanowił tylko atrakcję dla miłośników twórczości Amerykanina. Zresztą w recenzji wszystko pięknie zostało opisane. Niemniej ode mnie leci ocena 2,75, czyli zaokrąglone 3 😉

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Asian X.T.C

Asian X.T.C

Rocznie na całym świecie powstaje mnóstwo filmów i nie mniej ścieżek dźwiękowych jest wydawanych na płytach. Zapoznawanie się z nimi wszystkimi jest z oczywistych powodów niemożliwe, dlatego nikt tak naprawdę nie wie ile arcydzieł i naprawdę świetnych ścieżek...

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...