W.E.
Kompozytor: Abel Korzeniowski
Rok produkcji: 2012
Wytwórnia: Interscope Records
Czas trwania: 47:15 min.

Ocena redakcji:

 

Wyreżyserowane przez Madonnę „W.E.” to opowieść o kobiecie zafascynowanej historią amerykańskiej rozwódki – Wallis Simpson – i jej romansu z królem Edwardem VIII. O ile punkt wyjścia wydawał się interesujący, to film mocno rozczarowuje brakiem emocji oraz nudą. Broni się tak naprawdę tylko warstwa wizualna oraz muzyka.


korzeniowski-8912767-1590001430Jej autorem jest Abel Korzeniowski. Polak został zatrudniony po obejrzeniu przez reżyserkę „Samotnego mężczyzny”. Zaowocowało to podobnie lirycznym i delikatnym materiałem oraz bardzo kameralnym brzmieniem. Słychać to już w otwierającym całość „Charms”, gdzie przewija się temat przewodni w przepięknej aranżacji oraz idące w stronę klasycznego walca skrzypce i wiolonczela. Taki rytm jest uzasadniony i zrozumiały względem czasu akcji opowieści (lata 30. ubiegłego stulecia). Z czasem pojawiają się pewne ubarwienia (delikatna gitara elektryczna w „Duchess of Windsor” czy powolny kontrabas w „Revolving Door”), jednak nie zmieniają one charakteru kompozycji.

 

Poza smyczkami dużo do powiedzenia ma też fortepian – subtelny, czasami dostojny („Revolving Door”), czasami dynamiczny i agresywny („Abdication” z elektronicznym finałem). Muzyka podkreśla przede wszystkim emocjonalną temperaturę, przedstawia miłość w różnych odcieniach, lecz zawsze w niezwykle stylowym, eleganckim wydaniu. Najlepiej słychać to w finałowych „Letters” oraz „Dance for Me Wallis”, chociaż po drodze dostajemy jeszcze swoistą odmianę tanga („I Will Follow You” z szybkimi posunięciami skrzypiec i prostą perkusją).

 

we2-5910761-1590001546Chociaż liryzm i prostota sprawdzają się tu niezawodnie, nie jest to jednak muzyka pozbawiona wad. Na pewno czymś takim jest piosenka Madonny „Masterpiece”, która sama w sobie jest niezła, ale nie do końca pasuje do ilustracji Korzeniowskiego – oszczędna elektronika po prostu gryzie się z całą resztą. Drugim, dość często stawianym zarzutem są oczywiste zapożyczenia z „Samotnego mężczyzny”. Daje to o sobie znać głównie w solowej grze smyczków oraz bliźniaczo podobnym, jednostajnym tempie gry, znowuż opartym o charakterystyczne tykanie zegara/metronomu. Nie wynika to jednak z lenistwa kompozytora, ale ze zbytniego zamiłowania reżyserki do oryginalnej pracy, która chciała w swym filmie zbliżonej stylistycznie muzyki.

 

Generalnie filmu Madonny nie polecam – chyba, że nie macie innego pomysłu na spędzenie dwóch godzin życia. Z kolei muzyka, mimo wspomnianych zapożyczeń, pozostaje bardzo liryczną i poruszającą ścieżką, która nie potrzebuje kontekstu, aby uwieść słuchacza. Więcej chyba nie da się powiedzieć – tego trzeba posłuchać.

Autor recenzji: Radosław Ostrowski
  • 1. Charms
  • 2. Duchess of Windsor
  • 3. Revolving Door
  • 4. I Will Follow You
  • 5. Abdication
  • 6. Six Hours
  • 7. Brooklyn Faces
  • 8. Evgeni’s Waltz
  • 9. Satin Birds
  • 10. Letters
  • 11. Dance for Me Wallis
  • 12. Masterpiece – Madonna
4
Sending
Ocena czytelników:
0 (0 głosów)

5 komentarzy

  1. hr.dooku

    Czy tylko u mnie nie widać gwiazdek?

    Odpowiedz
  2. Mefisto

    Nigdy nie było u nas gwiazdek, więc pewnie u nikogo ich nie widać 🙂

    Odpowiedz
  3. Radosław Ostrowski

    U mnie też nie pokazuje nutek ani oceny wrażeniometru.

    Odpowiedz
  4. Mefisto

    U mnie wszystko widać, więc nie wiem o co może chodzić. Czasem warto odświeżać.

    Odpowiedz
  5. Miegotka

    Dla mnie przepiękna muzyka, cudne „charms” i „Abdication”.
    Może recenzja „Penny Dreadful?:)

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...

Halston

Halston

Roy Halston – zapomniany, choć jeden z ważniejszych projektantów mody lat 70. i 80. Człowiek niemal cały czas lawirujący między sztuką a komercją, został przypomniany w 2021 roku dzięki miniserialowi Netflixa od Ryana Murphy’ego. Choć doceniono magnetyzującą rolę...