Unfaithful
Kompozytor: Jan A.P. Kaczmarek
Rok produkcji: 2002
Wytwórnia: Varese Sarabande / Colosseum / Pioneer
Czas trwania: 44:12 min.

Ocena redakcji:

Niezwykła muzyka do niezwykłego filmu. Tak krótko można określić efekt współpracy Adriana Lyne`a i Jana A.P. Kaczmarka. Adrian Lyne jest reżyserem, który już od wielu lat fascynuje się istotą i sensem związku między kobietą i mężczyzną. Nie są to jednak związki zwyczajne, tak jak i miłość nie jest zwyczajnym uczuciem. Mimo, iż nakręcono o niej już tyle filmów i napisano już tyle książek, ciągle odkrywamy jej nowe aspekty i złożoność. Adrian Lyne ma na swoim koncie takie filmy jak choćby: "Fatalne zauroczenie", "Lolita", "Niemoralna propozycja" czy "Dziewięć i pół tygodnia". Wszystkie te tytuły pokazywały różne spojrzenia na miłość czy zauroczenie. Wspólna cechą tych filmów jest także doskonała muzyka. Reżyser sięgnął w nich po sprawdzonych i świetnych kompozytorów – Ennio Morricone przy "Lolicie", John Barry przy "Niemoralnej propozycji" czy Maurice Jarre przy "Fatalnym zauroczeniu". Tym razem Lyne postawił na wschodzącą gwiazdę muzyki filmowej – Polaka Jana A.P. Karczmarka – i tym sposobem powstała niezwykła muzyka, która połączyła europejską wrażliwość z klasą Hollywoodzkich partytur filmowych.

kaczmarek-4139528-1590000939Jak zwykle u tego kompozytora dominującym instrumentem jest fortepian. To on tutaj po raz pierwszy przedstawia nam motyw przewodni w utworze otwierającym płytę – "At Home". Słyszymy wtedy grającego na tym instrumencie Leszka Możdżera, który zresztą nie po raz pierwszy, i jak się okazuje – nie ostatni gra dla Kaczmarka. Na płycie oprócz Możdżera można usłyszeć także innego pianistę – Cheta Swiatkowskiego – jednak to Możdżerowi kompozytor powierzył wykonywanie najważniejszych fragmentów muzyki. Jednym z nich jest z pewnością jest utwór "Unfaithful (piano variation)". To właśnie tutaj pianista dowodzi swojej klasy bawiąc się motywem przewodnim, początkowo grając bardzo subtelnie, spokojnie, aby po chwili porwać nas szybszą i nieco podniosłą grą. Tym sposobem powstaje jedna z najbardziej wyróżniających się kompozycji na płycie, przynosząca na myśl doskonałe, jazzowe improwizacje. Z kolei w utworze "The Wind" pojawia się drugi motyw, którego różne wersje można usłyszeć przy okazji kolejnych utworów. To właśnie te dwa motywy pojawiające się w dwóch pierwszych kompozycjach przewijają się przez całą płytę tworząc niesamowity nastrój tajemniczości. Jednym z ciekawszych utworów jest także "Triangle", w którym pojawia się dźwięk akordeonu i daleko w tle cymbałki strunowe. Niestety utwór ten można wysłuchać tylko na płycie, ponieważ w filmie się on nie pojawia. Jest on wariacją tematu z wcześniejszego "The Wind". Niesamowite wrażenie robią także utwory, w których pojawia się wokaliza w wykonaniu norweskiej wokalistki Jorane. Należą do nich "Farewell", "Sudden turn", "Car wash" i "The visit". "Sudden turn" wyróżnia się nieco dramatycznym brzmieniem, któremu towarzyszy wokaliza przypominająca szybki oddech. Sprawia to wrażenie niezwykłej bliskości i jednocześnie niepokoju. Kolejny utwór – "I Hate Myself" – jest kontynuacją motywu podjętego przez poprzednią kompozycję. Także "The obsession" jest powrotem do tego samego tematu, oczarowując nas z jednej strony niskimi dźwiękami kontrabasów, a z drugiej przenikliwymi pociągnięciami skrzypiec. Płyta kończy się nostalgiczną wokalizą, której w tle bardzo cicho towarzyszy bas.

Trudno jest opisywać taką muzykę chociażby z tego powodu, że żadne słowa nie są w stanie przekazać tylu emocji, ile jest w niej zawarte. Mimo, iż takie utwory jak "Silence" i "Unfaithful (piano variation)" powstały tylko na potrzeby płyty, a "Triangle", "I hate myself" i "Farewell" nie zostały użyte w filmie, muzyka ta zasługuje na niemal najwyższa notę. Jan A.P. Kaczmarek nawiązuje tutaj do twórczości Philipa Glassa – do czego zresztą się przyznaje – tworząc kompozycje skromne, pozbawione nagłych zwrotów i uniesień orkiestry niczym w "The Hours". Z drugiej jednak strony można znaleźć tutaj coś z Thomasa Newmana i jego wszechobecnego, hipnotycznego fortepianu ze "The Shawshank Redemption" i "Road To Perdition", czy minimalizmu Edwarda Sheamura i jego "K-Pax". Jest to muzyka bardzo spokojna, subtelna i wysmakowana. Mimo, iż na ogół opiera się ona na zaledwie dwóch tematach, to zachwyca różnorodnością. Obok fortepianu i orkiestry pojawiają się takie instrumenty jak akordeon i cymbałki, które urozmaicając muzykę jednocześnie doskonale charakteryzują zmiany zachodzące na ekranie. W filmie muzyka nieco spowalnia akcję wywołując u widza zadumę i spokój. Przykładem tego może być choćby utwór "The Wind", który mimo, iż jest spokojny, powolny i można wręcz powiedzieć, że leniwy, obrazuje wiatr szalejący na ulicach i pomiatający ludźmi chcącymi się mu przeciwstawić. Symbolizm tej sceny doskonale jest podkreślony właśnie muzyką Polaka, która zmusza do zadumy nad ulotnością ludzkiego życia i uczuć. Ta płyta jest pełna takich spokojnych kompozycji cechujących się niezwykłą harmonią i wyrazistym brzmieniem, natomiast motywy pojawiające się tutaj i zachwycające prostotą bardzo łatwo zapadają w pamięć.

Tej muzyki należy słuchać w pełnym skupieniu, bo dopiero wtedy można wydobyć jej prawdziwe oblicze, obrazujące prawdziwe, nagie uczucia. Dla mnie oczywiście nie bez znaczenia pozostaje fakt, że głównym instrumentem jest tutaj fortepian pojawiający się w niemal wszystkich kompozycjach. Raz słyszymy go pięknie imitującego spadające krople w utworze "Cold Bathtub", innym znowu razem sugestywnie akompaniuje on wokalizie Jorane w utworze "Car Wash". To właśnie w powodu tego fortepianu i świetnej gry Leszka Możdżera postanowiłem dać tej płycie jednak nie 4,5 a 5 nutek. Serdecznie polecam wysłuchanie tej ścieżki, ponieważ rzadko zdarza się, aby muzyka potrafiła w tak piękny i subtelny sposób przelać na słuchacza tak potężny ładunek emocji. Jak dla mnie pozostaje to bez wątpienia najlepsza ścieżka w dorobku polskiego kompozytora. Może nawet lepsza od "Finding Neverland"…

Autor recenzji: Łukasz Waligórski
  • 1. At Home
  • 2. The Wind
  • 3. Video On The Bed
  • 4. Braille
  • 5. Triangle
  • 6. Farewell
  • 7. Cold Bathtub
  • 8. Discovery
  • 9. Sudden Turn
  • 10. I Hate Myself
  • 11. Unfaithful
  • 12. Car Wash
  • 13. The Visit
  • 14. Unfaithful (Piano Variation)
  • 15. The Globe
  • 16. The Obsession
  • 17. Burning Pictures
  • 18. Together
  • 19. Silence
5
Sending
Ocena czytelników:
0 (0 głosów)

3 komentarze

  1. mike

    Oczywiście. Kaczmarek i od razu maksik. Dla mnie trója.

    Odpowiedz
  2. Mefisto

    Akurate ten Kaczmarek na maksa zasługuje – świetnie działa w filmie, a na płycie imponuje intymnością. Cudowna ściezka.

    Odpowiedz
  3. JB

    Ja zostanę przy tej 4,5. Faktycznie to jedna z najlepszych prac Kaczmarka, ale nie pokusiłbym się o stwierdzenie, że lepsza od „Marzyciela”… chociaż główny temat zniewalający…

    Odpowiedz

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...

Halston

Halston

Roy Halston – zapomniany, choć jeden z ważniejszych projektantów mody lat 70. i 80. Człowiek niemal cały czas lawirujący między sztuką a komercją, został przypomniany w 2021 roku dzięki miniserialowi Netflixa od Ryana Murphy’ego. Choć doceniono magnetyzującą rolę...