Tulipany
Kompozytor: Daniel Bloom
Rok produkcji: 2005
Wytwórnia: Warner Music Poland
Czas trwania: 39:58 min.

Ocena redakcji:

 
Warto słuchać polskiej muzyki filmowej. Mimo że płyt z nią jest niewiele, to i w tym nieurodzaju można znaleźć pozycje naprawdę wartościowe. Jedną z nich są niewątpliwe "Tulipany" Daniela Blooma. Film powstał w roku 2005 i jest jednym z ciekawszych dzieł młodego pokolenia polskich filmowców. Jego reżyser – Jacek Borcuch – opowiedział w nim o przyjaźni dojrzałych mężczyzn i ich refleksjach na krawędzi życia. "Tulipany" utrzymane są w klimacie filmów z lat 70’. Monochromatyczna kolorystyka, rewelacyjne kreacje aktorskie, nieśpieszna narracja i nostalgiczna ścieżka dźwiękowa, budują unikalną atmosferę obrazu. To ucieczka od skomercjalizowanego świata i wyścigu szczurów oferująca urzekającą i pełną ciepła historię, która skłania do refleksji i nowego spojrzenia na otaczający świat.
 
O Danielu Bloomie przed powstaniem "Tulipanów" słyszało zapewne niewielu entuzjastów muzyki filmowej. To kompozytor, multiinstrumentalista i producent zafascynowany muzyką lat 70’, który ma na swoim koncie kilka projektów solowych i realizacji dźwiękowych dla Teatru Polskiego Radia. Swoją przygodę z filmem zaczął w roku 1999 od "Kallafiorra" – debiutu reżyserskiego Jacka Borcucha. "Tulipany" scementowały współpracę obu artystów, przynosząc im uznanie nie tylko publiczności, ale i krytyków.
 
bloom-3971210-1590001173Analizując twórczość Blooma można zauważyć jego fascynację muzyką elektroniczną lat 60' i 70'. Niczym muzyczny archeolog wyszukuje on najlepsze prace z tego okresu, odświeża i nadaje im współczesnego połysku. Poziom erudycji jaki udało mu się osiągnąć doskonale słychać w "Tulipanach", które są mocno zakorzenione w takiej właśnie stylistyce. Ścieżka dźwiękowa łączy się pod tym względem z filmem na kilku płaszczyznach muzycznej estetyki.
 
Z jednej strony Bloom angażuje brzmienia znane chociażby z dawniejszej twórczości Ennio Morricone. Pojawiają się tu charakterystyczne wokalizy, harmonijka ustna, organy Hammonda, niespieszna rytmika i popowe aranżacje. Wszystko to kreuje charakterystyczny klimat starych filmów, ale jednocześnie unika kiczowatości, w jaką zazwyczaj popadają podobne stylizacje. Jest to też zasługą drugiego bohatera tej ścieżki dźwiękowej – Leszka Możdżera, który stanowi tu istotną przeciwwagą, kolejny poziom owej muzycznej estetyki. Dzięki swoim stylowym, jazzowym aranżacjom tematu przewodniego, pogłębia on wartość artystyczną całości, przybliżając ją do innego muzycznego wyznacznika lat 60' – Krzysztofa Komedy.
 
Leszek Możdżer pojawia się na tej płycie w dwóch konfiguracjach. Z jednej strony kieruje się ku rdzennemu brzmieniu jazzu w klasycznym trio – fortepian, kontrabas i perkusja. Jednocześnie można go usłyszeć grającego solo lub z towarzyszeniem Hammonda Daniela Blooma. Obie konfiguracje wykorzystują temat przewodni filmu jako oś do budowania odpowiednich emocji. Dominuje oczywiście stylowa nostalgia, która koreluje z głównymi bohaterami filmu – starszymi mężczyznami snującym refleksje o swoim życiu. Także główna melodia, dzięki swojej prostocie i romantyzmowi, bliska jest idei filmu, nie komplikując go i nie odwracając uwagi widza nadmierną egzaltacją. Jak w filmach ze starych lat, ta jedna melodia jest rdzeniem całej ścieżki dźwiękowej, modulując płynące z niej emocje za pomocą odpowiednich aranżacji. A wszystko to w obrębie bardzo skromnej i intymnej palety brzmieniowej.
 
Podobnie jak bohaterowie filmu dzieło Daniela Blooma jest dojrzałe, ma klasę i nie ulega chwilowym modom. Jest mocno zakorzenione w przeszłości, ale można w nim dostrzec też świeżość i autorski rys twórczości Blooma. To muzyka, która nie ogranicza się do odkurzania starych standardów, ale raczej tworzenia nowej jakości w ramach pewnej stylistyki. Wielkim atutem tej ścieżki dźwiękowej jest udział Leszka Możdżera. Wnosi on tu swoją wirtuozerię i niezwykłe czucie przestrzeni jazzu, które sygnują jego pozafilmowe projekty. To niezwykle intymna i stylowa muzyka, oferująca sporą dawkę relaksu i ukojenia.
Autor recenzji: Łukasz Waligórski
  • 1. Intro (Dialog w łóżku)
  • 2. Teraz to jest teraz
  • 3. Jeszcze raz
  • 4. Me On The Highway
  • 5. Chodź coś Ci pokażę
  • 6. Jeszcze raz part II
  • 7. Zawsze będziesz sam
  • 8. Tulipany
  • 9. Capri Man
  • 10. Czyj to samochód
  • 11. To będzie Twój strach
  • 12. Ludzie sobie żyją
  • 13. Outro (Dialog w łóżku)
4
Sending
Ocena czytelników:
4 (2 głosów)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...

Halston

Halston

Roy Halston – zapomniany, choć jeden z ważniejszych projektantów mody lat 70. i 80. Człowiek niemal cały czas lawirujący między sztuką a komercją, został przypomniany w 2021 roku dzięki miniserialowi Netflixa od Ryana Murphy’ego. Choć doceniono magnetyzującą rolę...