Thank You for Your Service
Kompozytor: Thomas Newman
Rok produkcji: 2017
Wytwórnia: Sony
Czas trwania: 35:16 min.

Ocena redakcji:

 

„Thank You for Your Service” (nie mylić z dokumentem o tym samym tytule sprzed paru lat) to kolejny amerykański dramat o wpływie wojny na psychikę młodych żołnierzy i ich próbach odnalezienia się w społeczeństwie po powrocie do domu. Solidna obsada i wprawna realizacja adaptacji opisującej prawdziwe wydarzenia książki Davida Finkela sprawiają, że mamy do czynienia z kinem niebanalnym, ale też i niełatwym w odbiorze (i póki co pozbawionym polskiej dystrybucji). Udowadnia to poniekąd osobliwa ścieżka dźwiękowa, o której w oderwaniu od ruchomego obrazu nie da się niestety powiedzieć zbyt wiele dobrego.

 

t_newman-4108311-1590000964Jej autorem Thomas Newman, czego tym razem naprawdę trudno by się było domyślić, gdyby nie stosowny napis na okładce. Kompozytor znacząco odbiegł tutaj bowiem od swojego charakterystycznego, przyjaznego słuchaczowi stylu – za oceanem określanego zgrabnym mianem "quirky”. To nie pierwszy raz, gdy wymusza to na nim dany gatunek filmu, względnie jego temat – blisko dekadę wcześniej mieliśmy chociażby skąpanych w nieprzyjemnej elektronice tła „Braci”, także dotykających konfliktu na Bliskim Wschodzie. W TYFYS (nie mylić z tyfus) kompozytor poszedł jednak o krok dalej, czego rezultatem jeden wielki eksperyment dźwiękowy – score przygnębiający, mimo krótkiego czasu trwania męczący i w swej samoistnej formie praktycznie nie nadający się do słuchania dla przyjemności.

 

Określenie "tapeta” zdaje się pasować do tej pracy jak ulał. Kompozycja to z pewnością ambitna, lecz w równie dużym stopniu mętna, bez pazura. W dodatku jest "tapetą” bardzo specyficzną – mroczną, posępną, niezbyt absorbującą czy urodziwą i zasadniczo pozbawioną kolorów. Oczywiście w każdym, nawet najciemniejszym tunelu da się dostrzec iskierkę światła, która sprawia, że robi się odrobinę lżej na duszy. Tutaj za takową robią skromne fragmenty ujmującej liryki – jak zawsze u Newmana ciepłej nawet wtedy, gdy podskórnie smutnej („Gunmetal Clatter”, „Water Bird”). Co prawda jest to liryka równie ascetyczna, jak cała reszta pracy, ale do głosu dochodzą w niej ładne solówki żywych instrumentów – w tym obowiązkowego u maestro fortepianu. Są one być może mało oryginalne i wielce ulotne, ale mogą się podobać.

 

Aczkolwiek także i elektronika potrafi niekiedy obrać bardziej atrakcyjny dla odbiorcy kierunek, czego najlepszym dowodem pojawiające się tuż na początku „Jax” – jedna z naprawdę niewielu melodii, w których pismo Newmana można wręcz poczuć nosem. Tradycyjnie kompozytor nie zawodzi także pod względem zakończenia. „Dog Tag (Ending)” to naprawdę śliczne połączenie przepuszczonych przez komputer wokaliz i delikatnego brzmienia syntezatorów (pojawiające się już wcześniej w drugiej połowie „Rain Little Solo”) i zarazem znakomite zwieńczenie tej niełatwej przeprawy, skutecznie kojące po niej serce.

 

Zresztą gdy wsłuchać się bardziej w poszczególne utwory, da się wyłowić jeszcze kilka przejmująco skromnych i/lub ciekawszych nut. Sęk w tym, że kończą się one równie szybko, jak zaczynają, a przez to łatwo giną w gąszczu sobie podobnych oraz ogólnego mroku tej pracy. A ta stanowi ostatecznie jedynie pewną wprawną podstawę dramaturgiczną filmu. Nieinwazyjna, na dobrą sprawę pozbawiona dynamiki ścieżka dźwiękowa sama w sobie raczej nie jest pozycją, którą można by było z czystym sumieniem polecić komukolwiek poza zatwardziałymi fanami kompozytora. A i oni będą mieli z „Thank You for Your Service” niemały problem.

Autor recenzji: Jacek Lubiński
  • 1. Kansas River
  • 2. Jax
  • 3. Robbed Blind
  • 4. 11 Months 19 Days
  • 5. Gunmetal Clatter
  • 6. April 28
  • 7. Good Soldier
  • 8. I Can Still Taste His Blood
  • 9. Water Bird
  • 10. Come to Bed
  • 11. Doster Screams
  • 12. Dog Fight Molly
  • 13. You Have To Go Away
  • 14. Rain Little Solo
  • 15. 1135 Troost
  • 16. Take What Comes
  • 17. Dead Girl Road
  • 18. None Of This Would Have Happened
  • 19. Dog Tag (Ending)
2
Sending
Ocena czytelników:
2 (2 głosów)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Asian X.T.C

Asian X.T.C

Rocznie na całym świecie powstaje mnóstwo filmów i nie mniej ścieżek dźwiękowych jest wydawanych na płytach. Zapoznawanie się z nimi wszystkimi jest z oczywistych powodów niemożliwe, dlatego nikt tak naprawdę nie wie ile arcydzieł i naprawdę świetnych ścieżek...

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...