Słodko-gorzki
Kompozytor: Marcin Pospieszalski i Tomek Lipiński
Rok produkcji: 1996
Wytwórnia: PolyGram Polska / Mercury Records
Czas trwania: 73:42 min.

Ocena redakcji:

 

Władysław Pasikowski – to nazwisko wywołuje jednoznaczne skojarzenia. Jednak specjalista od kina sensacyjnego w 1996 roku zaskoczył wszystkich realizacją młodzieżowego filmu „Słodko-gorzki”. Okazał się on kasowym hitem (ponad 400 tysięcy widzów), jednak nie aż takim jak „Psy” czy „Psy 2”, a po latach nadal dobrze się go ogląda. To samo, wydawałoby się, można powiedzieć o muzyce.

 

Tym razem jednak Pasikowski nie skorzystał z usług Michała Lorenca, z którym się posprzeczał. Jego miejsce zajął Marcin Pospieszalski, który współpracował z Lorencem jako orkiestrator, a dodatkowo całość została jeszcze wsparta piosenkami Tomka Lipińskiego. Powstał dość dziwny i pozornie eklektyczny zestaw, który bardziej działa na ekranie niż poza nim.

 

Score Pospieszalskiego to pełnoorkiestrowe granie (inaczej nie zatrudnia się Symfonii Varsovia), lekko zabarwione jazzem. Tak jest w otwierającym całość „Mieście”, gdzie przez chwilę można odnieść wrażenie, że to dzieło Lorenca. Samotna trąbka, płynące smyczki, wreszcie saksofon, zgrabnie przechodzą do eleganckiego tria na fortepian, kontrabas i perkusję (grają: Leszek Możdżer, sam kompozytor i Michał Dąbrówka). Wtedy wszystko nabiera eleganckiego liryzmu. Maestro potrafi wprawić w melancholijny nastrój („Czołówka”), ale też zbudować mroczny suspens („Plaża i ślub” ze sceny opisującej wytłumaczenie zagadki – niskie tony wiolonczeli budzą niepokój, tak jak uderzenia fortepianu i drapieżne „Emocje”; szkoda tylko, że część druga taka króciutka). Swoje robi też „Trąbka druga”, która brzmi niczym przerobiony temat liryczny z „Psów”. Z kolei taki „Orient” wprawia w konsternację.

 

lipinski_tomek-1656929-1590001725

Piosenki Lipińskiego stanowią natomiast niejako komentarz do wydarzeń fabularnych, co sugerują ich teksty. Kompozycje te są pełne gitar (głównie akustycznej), czasami wplecionej elektroniki („Wyżej niż na szczycie, głębiej niż na dnie”), a czasem ostrych i agresywniejszych nut (punkowe „To akurat wiem”). Troszkę od tej grupy odstaje smętne „Tak bym chciał”, ale to na szczęście wyjątek od reguły. Nawet Tiltowe w duchu „Jak zrozumieć, że…” robi dobre wrażenie.

 

Poza tym zestawem jest jeszcze mieszanina innych piosenek. Tutaj najbardziej wybija się grający Marlona Rafał Olbrychski, który pokazał też świetny talent wokalny. Wystarczy posłuchać tytułowej piosenki, jak i „Duetu”, by przekonać się, że wybór kariery muzycznej nie był błędem. Za to rozczarowuje Robert Brylewski ze swoimi elektroniczno-dyskotekowymi kawałkami. Utwory te burzą klimat i są tylko muzyką tła, chociaż trafnie umieszczono je dopiero na samym końcu płyty.

 

Innymi słowy „Słodko-gorzki” bardzo dobrze brzmi na ekranie, gdzie jazz mieszający się z orkiestrą tworzy miejscami gęsta atmosferę. Docenili to krytycy, nagradzając muzykę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Pospieszalski brzmi miejscami jak Lorenc, ale stara się grać bardziej po swojemu. Z kolei album jest po prostu chaotyczny i niezbyt trafnie ułożony chronologicznie. Miks score’u z piosenkami, mówiąc delikatnie, nie klei się – brakuje jakiegoś łączącego spoiwa, przez co ciężko się go słucha. Niemniej swoje podstawowe zadanie wykonuje bez zarzutu, dlatego mocna trójka ode mnie. To taka słodko-gorzka ścieżka.

Autor recenzji: Radosław Ostrowski
  • 1. Miasto
  • 2. Wyżej niż na szczycie, głębiej niż na dnie – Tomek Lipiński
  • 3. Słodko-Gorzki – Rafał Olbrychski
  • 4. Czołówka
  • 5. Plaża i ślub
  • 6. To akurat wiem – Tomek Lipiński
  • 7. Tak bym chciał – Tomek Lipiński
  • 8. Star F. (monolog)
  • 9. Jak zrozumieć że – Tomek Lipiński
  • 10. Emocje pierwsze
  • 11. Emocje drugie
  • 12. Jazz na przyjęciu
  • 13. Jazz drugi
  • 14. Jazz trzeci
  • 15. Trąbka pierwsza
  • 16. Trąbka druga
  • 17. Tribute to M.
  • 18. Jakby nie stało się nic – Tomek Lipiński
  • 19. Duet (Postmeridian Mix) – Rafał Olbrychski
  • 20. Orient
  • 21. Taxi (dialog)
  • 22. Papa Mobile – Robert Brylewski
  • 23. Papa Core Dance – Robert Brylewski
3
Sending
Ocena czytelników:
5 (1 głos)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Asian X.T.C

Asian X.T.C

Rocznie na całym świecie powstaje mnóstwo filmów i nie mniej ścieżek dźwiękowych jest wydawanych na płytach. Zapoznawanie się z nimi wszystkimi jest z oczywistych powodów niemożliwe, dlatego nikt tak naprawdę nie wie ile arcydzieł i naprawdę świetnych ścieżek...

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...