Searching for Sugar Man
Kompozytor: Sixto Rodriguez
Rok produkcji: 2012
Wytwórnia: Light in the Attic / Legacy
Czas trwania: 51:03 min.

Ocena redakcji:

 

Życie zawsze jest w stanie napisać najbardziej zakręcone historie. Jednym z jej bohaterów jest Sixto Rodriguez, który w latach 70. nagrał dwie płyty, jakie rozeszły się w USA łącznie w… sześciu egzemplarzach, po czym słuch o nim zaginął. Jego historię próbował opowiedzieć reżyser Malik Bjendelloul w filmie dokumentalnym „Sugar Man”, który jest zapisem prywatnego śledztwa dziennikarza Craiga Bartholomew-Strydoma, zafascynowanego popularnością Rodrigueza w RPA w latach 90. Efekt śledztwa był dość zaskakujący, ale o tym lepiej się przekonać oglądając film, którego jednym z najmocniejszych atutów jest muzyka.

 

rodriguez-4638579-1590001441Album składa się z piosenek pochodzących z dwóch wydanych na początku lat 70. płyt Rodrigueza i pokazuje, jaki potencjał miał ten człowiek. A że mówiono o nim „latynowski Bob Dylan”, to mniej więcej wiadomo czego się spodziewać – będzie bardzo gitarowo. W zasadzie te 14 piosenek to wypadkowa folku i bluesa, w których to utworach opowiada o życiu: narkotykach („Sugar Man”), kobietach („Like Janis”) czy bezrobociu („Cause”), ubierając to w melodyjne i naprawdę ładne granie.

 

Poza wspomnianą gitarą – zazwyczaj akustyczną (fantastycznie wypada w południowoamerykańskim „I Think of You”) – przewijają się tu także dęciaki („Crucify Your Mind”, „I Wonder”), chwytliwy bas („Like Janis” czy „This In Not A Song, It's An Outburst: Or, The Establishment Blues”), smyczki (smutne „Cause”), delikatna gitara elektryczna („Like Janis”), organy Hammonda („I Wonder”) oraz bębenki („Can’t Get Away”). Słychać klimat epoki przełomu lat 60. i 70., a same utwory dopełniają atmosfery filmu, świetnie sprawdzając się także poza nim. Do samego wokalu nie można mieć żadnych zastrzeżeń, a warstwa tekstowa jest na naprawdę wysokim poziomie, pełna metafor i ciekawych fraz.

 

searching_sugar_man-4874082-1590001442Czy można jeszcze powiedzieć coś interesującego o „Sugar Manie”? To świetny dokument i bardzo dobra muzyka, która mimo upływu lat oraz tony kurzu otaczającego te brzmienia, nadal pozostaje żywotna i interesująca. Spowodowała też, że Rodriguez zaczął koncertować na całym świecie, a nie tylko w RPA i Australii. Krążą też wieści o realizacji trzeciej płyty. Co z tego wyjdzie czas pokaże, a tymczasem „Sugar Man” (który równie dobrze mógłby się nazywać „The Best of Rodriguez”) dostaje mocną czwórkę.

 

 

Autor recenzji: Radosław Ostrowski
  • 1. Sugar Man
  • 2. Crucify Your Mind
  • 3. Cause
  • 4. I Wonder
  • 5. Like Janis
  • 6. This Is Not a Song, It's an Outburst: Or, the Establishment Blues
  • 7. Can't Get Away
  • 8. I Think of You
  • 9. Inner City Blues
  • 10. Sandrevan Lullaby – Lifestyles
  • 11. Street Boy
  • 12. A Most Disgusting Song
  • 13. I'll Slip Away
  • 14. Jane S. Piddy
4
Sending
Ocena czytelników:
4 (2 głosów)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...

Halston

Halston

Roy Halston – zapomniany, choć jeden z ważniejszych projektantów mody lat 70. i 80. Człowiek niemal cały czas lawirujący między sztuką a komercją, został przypomniany w 2021 roku dzięki miniserialowi Netflixa od Ryana Murphy’ego. Choć doceniono magnetyzującą rolę...