Land of the Tiger
Kompozytor: Nicholas Hooper
Rok produkcji: 1999
Wytwórnia: BBC Music
Czas trwania: 55:06 min.

Ocena redakcji:

 

Większość filmowców zapewne marzy, aby choć raz w życiu nakręcić wielki – także pod względem budżetu – film. Podobnie i niejeden kompozytor chciałby choć raz skomponować muzykę do takiej superprodukcji. Nicholas Hooper taką szansę otrzymał dwukrotnie – przy okazji cyklu o Harrym Potterze. Niestety, trudno zaliczyć jego krótką przygodę z blockbusterami do udanych. Hooper, który wcześniej komponował prawie wyłącznie na potrzeby brytyjskiej telewizji, nie sprostał wyzwaniu, pisząc wyjątkowo bezbarwne i zupełnie nie-magiczne partytury. Dzięki Potterom, Anglik co prawda stał się znany, ale od tej gorszej strony. Aktualnie utożsamia się go wyłącznie z tą wpadką, zapominając o wielu innych pracach, za które był nawet nagradzany. Na szczególną uwagę zasługują jego kompozycje do dwóch serii dokumentalnych od BBC – „Andes to Amazon” i właśnie „Land of the Tiger”.

 

hooper-9524012-1590001089Składający się z sześciu odcinków, serial oferuje nam niezwykłą podróż, która wiedzie od dżungli, przez pustynie, Himalaje, aż po wybrzeże Oceanu Spokojnego. Biorąc udział w tej wyprawie, nie sposób oderwać oczu od pięknych zdjęć, a uszu od ciekawej muzyki. W filmach przyrodniczych odgrywa ona szczególną rolę, gdyż poza narratorem i okazyjnymi odgłosami natury, nie ma w nich innych dźwięków, które mogą wpłynąć na widza. Ważne jest więc, by współgrając z obrazem muzyka sama tworzyła fabułę, jak i odpowiedni nastrój. Na szczęście Hooperowi udało się to bardzo dobrze, przez co klimat kraju maharadżów jest właściwie namacalny. Sprawnie wplótł on w klasyczny score orientalne elementy, dzięki czemu otrzymaliśmy przejrzyste i spójne połączenie kultury wschodu i zachodu. Muzyka jest tym samym łatwa w odbiorze dla przeciętniego słuchacza i jednocześnie nie traci na swej orientalności. Ważną rolę odgrywają tu m.in. tradycyjne, hinduskie instrumenty, a także kojarzący się z danym regionem śpiew kobiecy. Elementy te doskonale słychać już w otwierającym album „Opening Titles”, na którym zresztą oparta jest cała ścieżka dźwiękowa. I w sumie trudno wyobrazić sobie lepszy motyw przewodni dla dokumentu o Indiach.

 

Na pochwałę zasługuje też muzyka poświęcona Himalajom. W takich momentach, jak choćby „Up into the Himalayas”, „Ariel View Of The Himalayas”, czy „Himalayan Glacier” idealnie udało się oddać majestat i ogrom korony świata. Jasnym elementem ścieżki jest również kawałek „Waterfalls”, który uderza w nas świetnym, mieniącym się niczym tęcza nad zjawiskowym wodospadem, brzmieniem. Ciekawie prezentuje się też „Whale Shark”, z  inteligentnie przearanżowanym motywem głównym – jakże innym od reszty ilustracji. Szkoda jedynie, iż są to pojedyńcze wyjątki w tej, coraz bardziej zapętlającej się partyturze.

 

Słuchając płyty i oglądając serial od razu da się bowiem wyczuć pewną monotonię. Przewijająca się przez kolejne odcinki różnorodność geograficzna i przyrodnicza bajkowość aż się prosi o większe zróżnicowanie materiału. Niestety, nie jest nam to dane, przez co wszystkie utwory na albumie – a mamy ich aż 30 (!) – szybko zlewają się w jedną całość. I tak, wspomniana wcześniej kobieca wokaliza, która początkowo naprawdę trafnie buduje odpowiedni nastrój, z czasem traci na sile i zaczyna męczyć, szczególnie gdy pojawia się w co drugiej ścieżce – podobnie jest z innymi elementami. I choć nie można Hooperowi odmówić pomysłu na ten score, to jednak trzeba go też zganić za swoiste rutyniarstwo i brak urozmaicenia. Anglik nie odważył się zaryzykować bardziej i postawił (prawie) wszystko na jedną nutę, tworząc tym samym muzykę atrakcyjną i nudną zarazem.

 

Mimo to „Land of the Tiger” jest solidną pozycją w filmografii tego kompozytora – zdecydowanie bardziej zasługującą na uwagę, niż oba Pottery. Nicholas Hooper zdaje się zresztą bardziej pasować do filmów przyrodniczych, niż rozbuchanych superprodukcji z Hollywood. Do takiego wniosku skłania także jego kolejna praca – „Andes to Amazon”. No, ale to już zupełnie inna ekspedycja…

Autor recenzji: Maciej Wawrzyniec Olech
  • 1. Opening Titles
  • 2. Kanha Dawn
  • 3. Up Into The Himalayas
  • 4. Baby Turtles Take To The Sea
  • 5. Manta Rays
  • 6. Elephants Swimming
  • 7. Myths And Ashes
  • 8. Dawn Mist In Kaziranga
  • 9. Duelling Spiders
  • 10. From The Mountains To The Sea
  • 11. Wolves Chase Black Buck
  • 12. Desert Ass Dance
  • 13. Insects, Chamelions And Flying Lizards
  • 14. Ariel View Of The Himalayas
  • 15. Rituals And Nature In Ladakh
  • 16. Himalayan Glacier
  • 17. Harrier Hawk Chases Teal
  • 18. Fort Rajasthan
  • 19. The Flooded Plains
  • 20. Tiger Menace
  • 21. Waterfalls
  • 22. Monkeys Play But Tigers Kill
  • 23. The Clever Ratel
  • 24. Hornbills In Flight
  • 25. Leaping Gibbons
  • 26. Elephants: Subdued Then Revered
  • 27. Holy Man
  • 28. Whale Shark
  • 29. Sacred Snakes, Coral Jewels And Convict Tangs
  • 30. End Titles
3
Sending
Ocena czytelników:
3 (2 głosów)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Asian X.T.C

Asian X.T.C

Rocznie na całym świecie powstaje mnóstwo filmów i nie mniej ścieżek dźwiękowych jest wydawanych na płytach. Zapoznawanie się z nimi wszystkimi jest z oczywistych powodów niemożliwe, dlatego nikt tak naprawdę nie wie ile arcydzieł i naprawdę świetnych ścieżek...

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...