Garden State
Kompozytor: różni wykonawcy
Rok produkcji: 2004
Wytwórnia: Epic / Sony Music Soundtrax
Czas trwania: 52:55 min.

Ocena redakcji:

 

Raz na jakiś czas w kinach pojawia się film, który coś zmienia. Nieważne czy robi rewolucję, czy wnosi lekką świeżość lub jedynie zmianę punktu widzenia pojedynczych osób. Ważne, że staje się w pewien sposób wyjątkowy. A taki właśnie jest debiut fabularny Zacha Braffa. Jego "Garden State" (Braff także napisał scenariusz i zagrał główną rolę, więc jest to bardzo autorski projekt) to film pełen ciepła, humoru i ekranowej magii. Na te elementy z pewnością duży wpływ miała świetna oprawa muzyczna. Tu przyznać muszę, że tak bezbłędnie dobranej, a następnie wydanej składanki, nie sygnowanej przy tym nazwiskiem Tarantino, raczej nie spotyka się w sklepach zbyt często.


Trzynaście utworów o łącznym czasie trwania zbliżającym się do godziny – tyle trwa płyta ze ścieżką dźwiękową do opisywanego filmu. Same piosenki, wszystkie w podobnym stylu i klimacie rockowo-popowym (odstaje nieznacznie tylko "Lebanese Blonde", brzmiące nieco "orientalnie", ale ponieważ także w filmie pojawia się akcent wschodni, to jest to zrozumiałe). Co więcej, nie są to stare, ograne szlagiery, choć i takie tutaj znajdziemy ("The Only Living Boy in New York" duetu Simon & Garfunkel). Wszystkie piosenki są dość spokojne, ale radosne i rytmiczne, choć i nie brakuje bardziej sentymentalnych ("I Just Don't Think I'll Ever Get Over You"). Wszystkie są bardzo dobre, znakomite rzekłbym nawet, i trudno mi podać tu jakiś lepszy i gorszy przykład. Wszystkich słucha się tak samo rewelacyjnie i łatwo, choć kilka z nich zależy od nastroju słuchacza w danej chwili. Ja przez to nie "kupiłem" wszystkich numerów tak od razu – dla przykładu podam ostatnią krążkową pozycję, czyli "Winding Road" (co ciekawe, wykonane przez ówczesną dziewczynę Braffa, Bonnie Somerville –  na co dzień aktorkę).

 

Nad wszystkimi kawałkami nie ma jednak sensu się bardziej rozpisywać (stąd recenzja taka krótka), ani też szukać w nich jakiegoś klucza, bo i po co – to czysty fun z sercem. Napiszę jedynie, że słuchając tych piosenek odniosłem wrażenie, jakby pochodziły ze spokojniejszych, odległych, lecz w jakiś sposób bliskich sercu miejsc; z ulotnych czasów, które już nie wrócą (a może nigdy ich nie było…?). Podobnie zresztą, jak sam film, którego magia tkwi m.in. we wrażeniu, jakby akcja działa się w jakimś wyidealizowanym, nieistniejącym punkcie na mapie. Tak więc pod tym względem muzyka i obraz uzupełniają się idealnie, tworząc swoiste yin-yang.

Muszę zaznaczyć, że ocena – choć wysoka – może być lekko nieobiektywna, acz staram się jak mogę. Po prostu wisi nade mną "fatum" miłości do filmu, oraz fakt, iż dobrana muzyka trafiła w mój gust idealnie. Na pewno osoby z filmem nie zaznajomione, ani nie "bywające" w takich kręgach muzycznych, nie będą aż tak zadowolone. Przyznam jednak, że już dawno od żadnego krążka nie biło tyle ciepła i pozytywnych uczuć, bo choć jest to prosta składanka, to jednak ma w sobie to coś. Z całą odpowiedzialnością więc polecam – myślę, że każdy znajdzie tu coś, co mu się spodoba, oczaruje, w czym będzie mógł się zatracić. A jeśli nie, to zawsze można iść się wykrzyczeć…

Autor recenzji: Jacek Lubiński
  • 1. Don't Panic – Coldplay
  • 2. Caring is Creepy – The Shins
  • 3. In the Waiting Line – Zero 7
  • 4. New Slang – The Shins
  • 5. I Just Don't Think I'll Ever Get Over You – Colin Hay
  • 6. Blue Eyes – Cary Brothers
  • 7. Fair – Remy Zero
  • 8. One of These Things First – Nick Drake
  • 9. Lebanese Blonde – Thievery Corporation
  • 10. The Only Living Boy in New York – Simon & Garfunkel
  • 11. Such Great Heights – Iron and Wine
  • 12. Let Go – Frou Frou
  • 13. Winding Road – Bonnie Somerville
5
Sending
Ocena czytelników:
0 (0 głosów)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Asian X.T.C

Asian X.T.C

Rocznie na całym świecie powstaje mnóstwo filmów i nie mniej ścieżek dźwiękowych jest wydawanych na płytach. Zapoznawanie się z nimi wszystkimi jest z oczywistych powodów niemożliwe, dlatego nikt tak naprawdę nie wie ile arcydzieł i naprawdę świetnych ścieżek...

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...