Everything Is Illuminated
Kompozytor: Paul Cantelon, różni wykonawcy
Rok produkcji: 2005
Wytwórnia: TVT Records
Czas trwania: 62:24 min.

Ocena redakcji:

Reżyserski debiut aktora Lieva Schreibera, znanego chociażby z ról w serii "Krzyk", przebojowej "Kuli" czy ostatnio w nowym "Omenie" i "Malowanym Welonie", nie doczekał się kinowej premiery w Polsce, trafiając bezpośrednio na półki wypożyczalni DVD. "Wszystko jest iluminacją", bo o nim tu mowa, to historia młodego Żyda z Ameryki, który wyrusza w podróż po Ukrainie w poszukiwaniu kobiety, która ocaliła jego dziadka z rąk hitlerowców w czasach II WŚ. Ta wzruszająca, ale i pełna humoru opowieść, oparta została na książce Jonathana Safrana Foera, która jest także dostępna na naszym rynku. Film, pomimo sporych różnic, co do książkowego oryginału, zyskał sobie rzeszę fanów i pochlebne recenzje krytyków.

Podpisujący się pod "original score" Paul Cantelon stawia na polu muzyki filmowej dopiero pierwsze kroki. "Wszystko jest iluminacją" to jego debiut w świecie filmu pełnometrażowego. Wybór tego kompozytora był jednak bardzo trafiony – artysta przyznaje, że lubi słuchać i grać folkową muzykę, także tą ze wschodniej Europy.

Otwierająca album kompozycja "Odessa Medley" pokazuje, że Cantelon nie tylko lubi, ale też potrafi i to ze znakomitym skutkiem. Ten bardzo skoczny i wesoły kawałek, od razu przywodzi na myśl kulturę żydowską przemieszaną z kolorową cygańską biesiadą ze wschodu naszego kontynentu. Jest to adekwatne do sytuacji bohatera filmu rzuconego przez los na drugi koniec świata. Nieco spokojniejszy, ale wciąż bardzo wschodni w brzmieniu klimat, towarzyszy nam w kilku pozostałych kompozycjach Cantelona ("Prologu / Babushka", "Little Jonathan / The Wall", "War Is Love / eta-Ya", "Inside-Out") czy też w tradycyjnej przyśpiewce "Amari Szi Amari" wykonywanej przez zespół "Csókolom" oraz pozostałych piosenkach na płycie (o których będzie mowa później). Wszystkie te utwory ilustrują bardziej pogodną stronę filmu Schreibera, można powiedzieć, że odpowiadają za muzyczne opisanie rzeczy teraźniejszych, a więc wszelakich iluminacji przeszłości, jak to głosi książka.

 

cantelon-1708664-1590001090

Do opisania samej przeszłości natomiast, jej oddziaływania na teraźniejszość i związanych z tym emocji, co tyczy się szczególnie postaci Dziadka, Cantelon wykorzystuje muzyczny trend minimalizmu. Jak to się rzeczy mają w filmie podczas podróży Jonatana, tak też podczas naszej muzycznej podróży przez płytę klimat zmienia się z szalonego i swobodnego aż do dramatycznego i nostalgicznego. Ta bardziej kontemplacyjna cześć albumu zaczyna się od pięknego "Fear of the South" w wykonaniu "Tin Hat Trio". Następujące później kompozycje Cantelona to bardzo liryczne, dramatyczne utwory wprowadzające wyciszony nastrój. W "River of Collections" zaprezentowany zostaje bardzo delikatny motyw ze splatającymi się pięknie smyczkami, autentycznie przywodzący na myśl delikatny pęd rzeki. W pierwszej części kolejnego utworu "Tank Graveyard / Valse de Suzana / Dee-yed" pojawia się drugi, powolniejszy i równie piękny temat. Zestawione obok siebie w "Trachimbrod / Ressurection / Requiem" osiągają szczyt emocjonalnego oddziaływania na słuchacza. Pomimo pewnego uśpienia, które pojawia się przy tej zmianie klimatu płyty, warto wysilić się i wsłuchać w szczególny sposób w te kompozycje, gdyż w swojej delikatności kryją one dużo piękna.

Soundtrack z "Wszystko jest iluminacją" to jednak znacznie więcej niż same kompozycje Cantelona. Myślę, że na sukces filmu wpływ miał nie tylko rewelacyjny Elijah "Frodo" Wood czy piękne zdjęcia Matthew Libatique’a, ale również zaangażowanie w projekt lidera "gypsy-punkowej" grupy "Gogol Bordello" – Eugene Hütza. W filmie wciela się on w postać przewodnika i tłumacza Jonatana – Alexa. Jego muzyczną prezentacją jest kawałek "Ya-takoy" grupy The Con Artists, będący zmiksowanym monologiem tego bohatera łączącym w sobie hip-hopowe brzmienie i cygańskie skrzypce. Jest to wprawdzie mix bardzo ożywczy, ale niezbyt pasujący to pozostałej zawartości krążka.

Na płycie znajdziemy ponadto dwa utwory "Gogol Bordello". Napisany specjalnie do filmu "Bublitschki" to skoczny, obfitujący w solówki, można powiedzieć, pokazowy numer zespołu. Zamykający płytę "Start Wearing Purple" zaczerpnięty został z repertuaru zespołu i zgrabnie wpisuje się w optymistyczną wymowę filmu. Niemniejszy zapewne wkład w promocję filmu miało użycie w nim trzech piosenek, kultowej grupy "Leningrad", której liderem jest ekscentryczny i kontrowersyjny Sergei "Shnur" Shnurov. To, co usłyszymy na albumie nie jest wprawdzie dla tej formacji najbardziej charakterystyczne i nie to sprawiło, że ma ona oficjalny zakaz występów w Moskwie, ale z pewnością jest to wystarczająca próbka ich twórczości zachęcająca do zapoznania się z ostrzejszym repertuarem "Leningradu", do czego osobiście namawiam 😉 Trzeba jednak przyznać, że te trzy wybrane piosenki pasują do filmu Schreibera doskonale, dopełniając klimatu obrazu. Arcyśmieszna scena z ziemniakiem jest tego najlepszym przykładem.

Koloryt muzycznej kultury wschodu połączony z nostalgią i wyciszeniem, doprawiony nowoczesnym cygańskim punkiem, owocuje soundtrackiem łamiącym wszelkie bariery, który stanowi muzyczny pomost pomiędzy wschodem i zachodem. Zarówno kompozycje Paula Cantelona jak i występujące na albumie piosenki spisują się wyśmienicie. Pomimo drobnych wad "Wszystko jest iluminacją" jest soundtrackiem, po który warto sięgnąć. Chociaż z pewnością nie wszystkim przypadnie on do gustu, to potrafi urzec swoim niebanalnym podejściem do ilustracji obrazu i niepowtarzalnym klimatem.

Autor recenzji: Damian Słowioczek
  • 1. Odessa Medley
  • 2. Zvezda Rok-N-Rolla - Leningrad
  • 3. Amari Szi Amari - Csókolom
  • 4. Dikiy Muzhchina - Leningrad
  • 5. Prologue / Babushka
  • 6. Little Jonathan / The Wall
  • 7. Bublitschki - Gogol Bordello
  • 8. Ya-takoy - The Con Artists feat. Peter Miser
  • 9. Malen'kiy Mal'chik - Leningrad
  • 10. Fear of the South - Tin Hat Trio
  • 11. River of Collections
  • 12. Tank Graveyard / Valse de Suzana / Dee-yed
  • 13. Sunflowers
  • 14. War Is Love / eta-Ya
  • 15. Trachimbrod / Ressurection / Requiem
  • 16. Inside-Out
  • 17. Start Wearing Purple - Gogol Bordello
4
Sending
Ocena czytelników:
4 (2 głosów)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...

Halston

Halston

Roy Halston – zapomniany, choć jeden z ważniejszych projektantów mody lat 70. i 80. Człowiek niemal cały czas lawirujący między sztuką a komercją, został przypomniany w 2021 roku dzięki miniserialowi Netflixa od Ryana Murphy’ego. Choć doceniono magnetyzującą rolę...