Career Opportunities (One Wild Night)
Kompozytor: Thomas Newman, różni wykonawcy
Rok produkcji: 1991
Wytwórnia: Curb Records
Czas trwania: 33:52 min.

Ocena redakcji:

 

Jako, że sam album do kom-romu Bryana Gordona z młodziutką Jennifer Connelly w jednej z głównych ról do najdłuższych nie należy, to i sama recenzja nie będzie się niepotrzebnie ciągnąć. Dlatego też od razu przejdę do rzeczy. Na tej półgodzinnej składance znajdziemy dziesięć ścieżek, z czego trzy stanowią fragmenty ilustracji Thomasa Newmana, który w tamtych czasach specjalizował się właśnie w takich lekkich partyturach. Trzy motywy to zresztą bardzo dużo, biorąc pod uwagę, iż w tamtym okresie muzyka Newmana albo kumulowała się w jednym tylko – i z reguły ostatnim w kolejności – tracku na podobnych do tej ‘śmieciówach’, albo w ogóle nie była wydawana. Dlatego oddam Thomasowi sprawiedliwość i właśnie od jego motywów zacznę.

t_newman-4108311-1590000964Niestety, tym razem ilość nie przeszła w jakość – fragmenty tu zaprezentowane są ze wszechmiar średnie, a w dodatku, jak to często bywa, także niezbyt długie. Z tych trzech ścieżek tak naprawdę spodobała mi się tylko ta ostatnia, "Little Pony". Żeby jednak nie było aż tak źle, to powiem, że jest to zdecydowanie najlepszy moment na płycie i jeden z niewielu powodów, dla których w ogóle warto się nią zainteresować. To bardzo miła dla ucha, skoczna, jazzowa muzyka (mamy bębny, basy, saksofon, fortepian i gitarę), w której Newman wyraźnie dobrze się czuje i nie raz potrafi zaszaleć. Co ciekawe, fragment ten bez problemu dałoby się przerobić na jeszcze jedną piosenkę, gdyby tylko ktoś napisał doń odpowiednie słowa. Natomiast pozostałe dwa fragmenty, choć także utrzymane w podobnych klimatach, są już za bardzo chaotyczne i słuchanie ich nie sprawia zbyt wielkiej przyjemności.

Cała reszta to już piosenki – jak dla mnie bardzo średnie, a poza tym ułożone bez żadnego ładu i składu. Jako, że film powstał w roku 1991, toteż znajdziemy tu zarówno łagodny rock, pop, jak i inne pozostałości po szalonych latach 80-tych, a także będący wtedy na topie rap i jego pochodne. Jest więc w czym wybierać, tylko szkoda, że całość niespecjalnie się klei i nie różni szczególnie od kolejnej składanki pokroju "Bravo Hits". Nie jest to może jakiś wielki niewypał, a i przy kilku melodiach spędziłem przyjemnie czas i lubię sobie do nich wrócić ("I Wanna Stay Home", "Cruel, Crazy, Beautiful World", i "Don't Quit" to moi faworyci, choć mówię to bez przekonania), niemniej płyta zwyczajnie nie posiada już tego polotu i przebojowości, co kiedyś – choć i w tamtych czasach nie była raczej niczym szczególnym. Koniec końców wystawiam jednak tróję z minusem, bo krążek nie dłuży się, muzyka jest lekka i może się podobać, a i mnóstwo tu sentymentu. Dla kolekcjonerów jak znalazł – inni niech lepiej idą zbierać grzyby w lesie albo muszelki na plaży.

P.S.: W filmie pojawiają się jeszcze dwie piosenki, których próżno szukać na albumie: "Where Are You Baby?" Betty Boo i "Nothing On My Mind" grupy Soho.

Autor recenzji: Jacek Lubiński
  • 1. Roy – Thomas Newman
  • 2. King Kong Five – Mano Negra
  • 3. I Wanna Stay Home – Jellyfish
  • 4. Tiny Little Heart Attack – Money Talks
  • 5. Cruel, Crazy, Beautiful World – Johnny Clegg
  • 6. Criminal Bop – Thomas Newman
  • 7. Better World – Rebel MC
  • 8. Go! (Club Mix) – Tones On Tail
  • 9. Don't Quit – Charon Wheeler
  • 10. Little Pony – Thomas Newman
3
Sending
Ocena czytelników:
3 (2 głosów)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...

Halston

Halston

Roy Halston – zapomniany, choć jeden z ważniejszych projektantów mody lat 70. i 80. Człowiek niemal cały czas lawirujący między sztuką a komercją, został przypomniany w 2021 roku dzięki miniserialowi Netflixa od Ryana Murphy’ego. Choć doceniono magnetyzującą rolę...