Brothers
Kompozytor: Thomas Newman
Rok produkcji: 2009
Wytwórnia: Relativity Media
Czas trwania: 24:53 min.

Ocena redakcji:

 

Przyznać trzeba, że najmłodszy z Newmanów (który w sumie taki młody już nie jest) ostatnio coraz mniej daje swym fanom powodów do radości. I nie chodzi tu bynajmniej o jakość jego dokonań, bo te poniżej pewnego poziomu nigdy nie schodzą, lecz o częstotliwość, z jaką się one pojawiają. Dodatkowo kilka z jego najświeższych prac zostało odrzuconych (wciąż sprzeczne są informacje odnośnie "The Adjustment Bureau", przy którym zastąpić miał go ponoć James Horner), co wcześniej właściwie się nie zdarzało. Przypadek to o tyle dziwny, że kompozytor ten cieszy się w Hollywood sporą renomą i posiada tzw. mocne plecy. A jednak nastały dlań czasy posuchy, o czym dobitnie świadczy kompozycja do "Brothers" – amerykańskiego remake’u duńskiego dramatu – będąca na chwilę obecną jego ostatnią pracą (w dodatku dostępną jedynie w formie elektronicznej).

Niestety jest to również partytura, o której nie mogę napisać zbyt wielu ciepłych słów. Co prawda każdy fan kompozytora bez problemu znajdzie tu plusy, a i wraz z kolejnymi odsłuchaniami muzyka zyskuje na wartości, ale nie będę ukrywał, że jest to mimo wszystko zawód. Newman wraca do zabawy elektroniką, ale tym razem brzmi ona nieco płasko, nieprzekonująco i niespecjalnie angażuje. A to już spory minus. Generalnie cała praca to taki miks drapieżności "Jarheada", nieprzyjemnej dramatyczności "In The Bedroom" i transowego "White Oleander", że o pewnych podobieństwach do niedawnego "Towelhead" nie wspomnę.

t_newman-4108311-1590000964Tak jak w przypadku pierwowzoru, tak i tu najbardziej ‘wkręca’ słuchacza świetny, spajający całość temat główny (obecny w początkowym "Homecoming", utworze tytułowym oraz końcowym "What Happened?"), który doskonale obrazuje ww mieszankę – to jedna z tych prostych melodii, których zwyczajnie nie da się wyłączyć, bowiem hipnotyzuje nasze uszy. I przez pierwsze kilka utworów takie podejście się sprawdza, szczególnie, że każda melodia to nowy temat z nowymi rozwiązaniami (naprawdę fajne lajt-rockowe granie w "Uncle Tommy"). Potem jednak muzyka staje się coraz bardziej nieprzyjemna, zaczyna męczyć i wręcz irytować – co poniekąd wiąże się też z faktem tej dziwnej, hollywoodzkiej mody na te same, niemalże bliźniacze ilustracje elektroniczne do filmów prawiących o konflikcie afgańskim i wojnie z Islamem, oraz reperkusjach tychże. Ileż można?!

Jednak to, co najbardziej zaskakuje, to świadomość, że właściwie każdy mógł napisać tę partyturę. Pomijając bowiem parę wyjątków (wspomniany temat główny, czy weselsze nuty w "Ice Skating" i "Snowman") właściwie nie czuć tu ręki Newmana. Brakuje tu charakterystycznych dlań, fascynujących, unikalnych eksperymentów (bo te mniej ciekawe są) i niebanalnych rozwiązań melodycznych. Bardzo mało tu ogólnego klimatu – czasem pojawi się coś intrygującego, jak np. wyraźnie wschodnie zabarwienia w "Sold", czy "No Value", ale z reguły szybko się one kończą lub giną w natłoku innych dźwięków; poza tym brak tej pracy spójności i każdy kolejny jej fragment egzystuje jakby sam sobie, bez koneksji z pozostałymi. Ale przede wszystkim brak tu większych emocji, których przecież muzyka w takim filmie powinna wywoływać mnóstwo. I choć całość jest krótka (ledwie 25 minut materiału), to niestety potrafi mocno wymęczyć i znużyć.

Ostatecznie nie jest to jednak kompozycja zła, czy nieudana – wręcz przeciwnie, w filmie spisuje się nawet dobrze (acz bez fajerwerków – do niektórych scen zdaje się nawet niespecjalnie pasować), a i na płycie jest w kilku momentach na czym ucho zawiesić. Jednak jest to muzyka dość wtórna, mało wyszukana i w większości nieatrakcyjna – dla samego Newmana to wręcz swego rodzaju krok wstecz. Słowem: przeciętnie. I to aż za bardzo. Dwa z plusem (a właściwie 2 i 3/4) to tym razem wymuszone maksimum. Oby następnym razem było to niezbędne minimum.

P.S.: A czemu zabrakło tu miejsca na promującą film piosenkę "Winter" grupy U2 pozostaje dla mnie zagadką…

Autor recenzji: Jacek Lubiński
  • 1. Homecoming
  • 2. Bad News
  • 3. Uncle Tommy
  • 4. Afghanistan
  • 5. In The Hole
  • 6. Sold
  • 7. Ice Skating
  • 8. Not Another Word
  • 9. Brothers (Main Title)
  • 10. No Value
  • 11. The Pipe
  • 12. Snowman
  • 13. Night Graves
  • 14. War Hero
  • 15. What Happened?
2
Sending
Ocena czytelników:
2 (2 głosów)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Asian X.T.C

Asian X.T.C

Rocznie na całym świecie powstaje mnóstwo filmów i nie mniej ścieżek dźwiękowych jest wydawanych na płytach. Zapoznawanie się z nimi wszystkimi jest z oczywistych powodów niemożliwe, dlatego nikt tak naprawdę nie wie ile arcydzieł i naprawdę świetnych ścieżek...

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...