Boyhood
Kompozytor: różni wykonawcy
Rok produkcji: 2014
Wytwórnia: Nonesuch Records
Czas trwania: 61:27 min.

Ocena redakcji:

 

Dwunastoletnia odyseja filmowa Richarda Linklatera zachwyciła w ubiegłym sezonie krytyków, czego zwieńczeniem Oscar za najlepszą rolę drugoplanową oraz cały deszcz innych wyróżnień. Kiedy wrażenia już trochę opadły, można jednak z pewną dozą obiektywizmu przyznać, iż produkcja ta nie wykorzystuje swojego potencjału, a przez to sprawia lekki zawód.

 

Taki potencjał z pewnością drzemał również w muzycznym podkładzie, jakkolwiek tutaj rozczarowującym jest już sam fakt pozostawienia wszystkiego jedynie kompozycjom źródłowym. Linkater co prawda od zawsze stawiał głównie na piosenki, lecz z pewnością ciekawą alternatywą byłoby zatrudnienie jakiegoś kompozytora – przy takim przedziale czasowym i spojrzeniu człowieka ‘z zewnątrz’ byłby to co najmniej intrygujący eksperyment.

 

Tak się jednak nie stało i cały film w mniejszym lub większym stopniu wypełniają utwory śpiewane. Trzeba oddać reżyserowi, iż dobrał je całkiem zgrabnie, wybierając pozycje z reguły znane lub przynajmniej kojarzone, lecz jednocześnie nie przemielone przez kino na wszelkie możliwe sposoby – takie, które nie zdążyły się jeszcze opatrzyć w uszach. Nadaje to materiałowi odrobiny świeżości, polotu i nie pozostaje bez wpływu na dobrą słuchalność. Pomiędzy poszczególnymi kompozycjami przechodzi się zresztą bardzo płynnie, nie ma zgrzytów, ani elementów, które nie pasowałyby do pozostałych (jakościowo odstaje jedynie „I'll Be Around”, ale to już kwestia czysto subiektywna). Słowem: gra muzyka!

 

Tyle tylko, że niedosyt pozostaje spory. Raz, że na płycie – nawet nieźle zmontowanej i nie dłużącej się – nie ma wielu z wykorzystanych w filmie hitów (jakich pełna lista do znalezienia TU). Po drugie, na dużym ekranie większość z tych nut wybrzmiewa nad wyraz nieefektownie. W relacji obraz-dźwięk brakuje naprawdę pamiętnych, charakternych momentów, a cały muzyczny podkład pozostaje w sumie bez wpływu na czas, miejsce akcji i bohaterów (a raczej bohatera) historii – ergo, również bez wpływu na widza. Ot, tam coś przewinie się w radiu, tutaj ktoś zagra coś na drugim planie i tyle, pozamiatane.

 

Tym samym – za wyjątkiem promującego do znużenia film, pięknie melancholijnego „Hero” formacji Family of the Year – właściwie nic tutaj nie kojarzy się bezpośrednio z widocznym na okładce chłopcem na zielonej trawce, czyli ikonicznym momentem linkaterowskiej opowieści. Brakuje tej składance konkretnej tożsamości, odpowiedniego wydźwięku – jak ma to miejsce choćby w twórczości Camerona Crowe czy Johna Hughesa. Nic też nie wyróżnia się specjalnie z tłumu, nie wbija mocniej w pamięć. Po części jest to wina samego filmu, a po części doboru materiału (gdzie na ten przykład jest piosenka wykonywana przez Ethana Hawke’a?).

 

Mimo wszystko jest to jednak pozycja warta polecenia, bo i stanowi całkiem fajny zbiór przyjemnych, atrakcyjnych dźwięków, do jakich z pewnością – w zależności od preferencji, doświadczeń i melomańskiej wrażliwości – będziemy wracać nie raz. To dobra muzyka, tylko szkoda, że niezbyt filmowa. 3,5 nutki to moja ostateczna nota.

 

boyhood2-4578965-1590001567

Autor recenzji: Jacek Lubiński
  • 1. Summer Noon – Tweedy
  • 2. Yellow – Coldplay
  • 3. Hate To Say I Told You So – The Hives
  • 4. Could We – Cat Power
  • 5. Do You Realize?? – The Flaming Lips
  • 6. Crazy – Gnarls Barkley
  • 7. One (Blake's Got A New Face) – Vampire Weekend
  • 8. Hate It Here – Wilco
  • 9. Good Girls Go Bad – Cobra Starship feat. Leighton Meester
  • 10. Beyond The Horizon – Bob Dylan
  • 11. Band On The Run – Paul McCartney & Wings
  • 12. She's Long Gone – The Black Keys
  • 13. Somebody That I Used To Know – Gotye feat. Kimbra
  • 14. I'll Be Around – Yo La Tengo
  • 15. Hero – Family of the Year
  • 16. Deep Blue – Arcade Fire
3
Sending
Ocena czytelników:
3 (2 głosów)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...

Halston

Halston

Roy Halston – zapomniany, choć jeden z ważniejszych projektantów mody lat 70. i 80. Człowiek niemal cały czas lawirujący między sztuką a komercją, został przypomniany w 2021 roku dzięki miniserialowi Netflixa od Ryana Murphy’ego. Choć doceniono magnetyzującą rolę...