Kompozytor Justin Hurwitz kontynuuje doskonałą passę jeśli chodzi o Złote Globy, zdobywając po raz kolejny nagrodę za najlepszą muzykę do filmu „Babilon”. To już czwarta statuetka tego kompozytora, który był do nagrody nominowanych do tej pory czterokrotnie. Wszystkie dotychczasowe Złote Globy Hurwitz zdobył za ścieżki dźwiękowe do filmów Damiena Chazelle’a. W minionych latach otrzymywał on te nagrody za najlepszą ścieżkę dźwiękową i najlepszą oryginalną piosenkę („City of Stars”) do La La Land (2017 rok) i najlepszy ścieżkę dźwiękową do First Man (2019 roku).
– Jestem bardzo wdzięczny za to, że miałem okazję przekonać się w młodym wieku, że muzyka jest dla mnie czymś ważnym – powiedział odbierając nagrodę. – Jestem wdzięczny moim rodzicom. Jestem wdzięczny szkołom publicznym, do których chodziłem, które oferowały lekcje muzyki. Dużo myślę o wszystkich ludziach, którzy są naprawdę utalentowani, ale nigdy nie mają szansy dowiedzieć się na czym polega ich talent. Myślę więc, że naprawdę ważne jest stwarzanie możliwości, aby upewnić się, że wszyscy – dzieci, dorośli i wszyscy – mają szansę zetknięcia się z różnymi dziedzinami, wypróbowania ich i ustalenia, co jest dla nich.
W tym roku za najlepszą muzykę do Złotych Globów nominowani byli również:
- Hildur Guonadóttir – „Women Talking”
- Carter Burwell – „Duchy Inisherin”
- Alexandre Desplat – „Pinokio”
- John Williams – „The Fablemans”
0 komentarzy