Scary Stories to Tell In the Dark
Kompozytor: Marco Beltrami & Anna Drubich
Rok produkcji: 2019
Wytwórnia: Entertainment One
Czas trwania: 37:44 min.

Ocena redakcji:

Upiorne opowieści po zmroku

„…ma swoje momenty przyjemności…”

Horrory o młodych dzieciakach walczących ze złem są ostatnio nowym trendem kina, co nasiliło się po sukcesie serialowego „Stranger Things” (inspirowanego m.in. powieścią „To” Stephena Kinga). Oprócz adaptacji powieści mistrza grozy pojawiły się choćby „Upiorne opowieści po zmroku” na podstawie zbioru opowiadań Alvina Schwartza. Podstawą jest historia o grupie nastolatków, odkrywających dom z mroczną przeszłością. Jedna z osób zabiera tam ze sobą książkę, która ożywia ich najgorsze koszmary, pisząc opowiadania dosłownie na ich oczach. Film Andre Orvedala, wspartego producencką ręką Guillermo del Toro, w zasadzie jest tylko przyzwoitą robotą, która broni się designem monstrów z użyciem praktycznych efektów specjalnych.

beltrami-9317021-1590001430Jeśli chodzi o warstwę muzyczną, zaskoczeń też raczej nie było. Odpowiedzialny za nią Marco Beltrami pracował wcześniej z del Toro, a horror to w zasadzie jego drugie imię. Maestro ostatnimi czasy podpisuje się przy swoich pracach razem ze swoimi współpracownikami. W przypadku tego filmu jest to Anna Drubich – pochodząca z Rosji kompozytorka, pracująca już z Beltramim jako autorka muzyki dodatkowej m.in. przy „Podłym, okrutnym, złym” czy serialu „Turn”. Czy ma to jakiś istotny wpływ na jakość ilustracji?

W zasadzie nie, bo to nadal Beltrami w typowych dla siebie fatałaszkach kina grozy. Czyli z orkiestrowym brzmieniem, wspieranym czasami przez elektronikę. W samym filmie muzyka jest przez większość czasu wypierana piosenkami z epoki. Jednak kiedy już ma szansę wybrzmieć, buduje napięcie oraz atmosferę jakich należy się spodziewać w horrorze. Wtórne jest to okrutnie i dlatego odsłuch wywołuje bardzo mieszane uczucia.

Budulcem tematycznym jest kołysankowa melodia głównej antagonistki – Sarah, a dokładniej jej książki odpowiedzialnej za budzenie wszelkiego zła wokół. Niby forma motywu jest bardzo znajoma, ale klimat tworzy świetny. Gros score’u to albo budowanie napięcia za pomocą głównie dysonansów smyczkowo-dętych („Big Toe”) lub mocniejszych, potrafiących podnieść ciśnienie ataków (niepokojące „Harold”, pozornie spokojne „Looking for RED Room” z falującymi smyczkami w tle, nasilające się „Pale Lady”). Beltrami czasem zaskoczy użyciem wokalizy (krótkie „Hospital Visit”), zwłaszcza w końcówce filmu. Nie boi się też sięgnąć po chór, co przyprawia o gęsią skórkę, a w czym pomaga oszczędna aranżacja („Stories Heal Stories Hurt”).

W tym wszystkim najbardziej zadziwia wielce przystępne, kompletne wydanie płytowe. Niecałe 40 minut muzyki ułożonej chronologicznie ma swoje momenty przyjemności. Czas jest krótki, co jak na ten gatunek oraz erę ponad godzinnych wydawnictw działa jak woda po przebiegnięciu pustyni. Szkoda tylko, że sama ilustracja brzmi zbyt znajomo, bo technicznie trudno się tu do czegoś przyczepić. Niemniej trójkę (na szynach) daję spokojnie.

Autor recenzji: Radosław Ostrowski
  • Opening (Sarah’s Theme)
  • Forrest Chase
  • Sarah’s Room
  • Hospital Visit
  • Big Toe
  • Bloody Finger
  • Harold
  • Looking for RED Room
  • Pale Lady
  • The Book Reads Us
  • The Red Spot
  • Phone Call
  • Me Tie-Doughy Walker
  • Jangly Car Chase
  • Alternate World
  • Stories Heal Stories Hurt
  • What Stella Learned
  • The End
3.4
Sending
Ocena czytelników:
0 (0 głosów)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Asian X.T.C

Asian X.T.C

Rocznie na całym świecie powstaje mnóstwo filmów i nie mniej ścieżek dźwiękowych jest wydawanych na płytach. Zapoznawanie się z nimi wszystkimi jest z oczywistych powodów niemożliwe, dlatego nikt tak naprawdę nie wie ile arcydzieł i naprawdę świetnych ścieżek...

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...