Whispers in the Dark
Kompozytor: Thomas Newman
Rok produkcji: 2012
Wytwórnia: Intrada
Czas trwania: 49:11 min.

Ocena redakcji:

 

Thriller erotyczny nie należy raczej do gatunków, w jakich na co dzień obraca się Thomas Newman, lecz i takie znaleźć można w jego resume. Jednym z nich jest właśnie film Christophera Crowe’a z 1992 roku. Dziś produkcja zapomniana, raczej słusznie pozostająca w cieniu bardziej odważnych „Showgirls” i „Nagiego instynktu”. Film, który posiada na swoim koncie jedynie niechlubną nominację do Złotej Maliny dla Alana Aldy (z czym także nie trudno się zgodzić) ma jednak kilka atutów, dzięki którym można zaliczyć go do udanych. Jednym z nich jest całkiem niezła atmosfera lawirująca między zmysłowością, a zagrożeniem (świetne są zwłaszcza sceny z młodą Deborah Kara Unger). Innym – muzyka, która idealnie ten klimat współtworzy.

 

Przez lata była ona jednak niedostępna – w sieci szalał co prawda kompletny bootleg z 35-ma utworami oferującymi około godziny grania, ale poza zagorzałymi fanami kompozytora raczej mało kto o nim słyszał. Dopiero w dwudziestą rocznicę powstania filmu Intrada postanowiła wypuścić score, który w ramach specjalnej kolekcji tej wytwórni otrzymał numerek 199.

 

Słuchając rzeczonej płytki łatwo zrozumieć, czemu przez tak długi czas była to pozycja nie wydana. Ze względu na charakter filmu jest ona bowiem ciężka w odsłuchu i poza obrazem raczej odstrasza eksperymentalnymi brzmieniami elektroniki oraz potężną dawką underscore’u, jaki w konkretnych scenach spisuje się znakomicie, lecz w autonomicznej formie raczej nie znajdzie adoratorów.

 

t_newman-4108311-1590000964Najbardziej pamiętnym i najbardziej charakterystycznym dla kompozytora elementem tej ścieżki dźwiękowej jest prześliczny temat główny. Co dziwne, na krążku nie usłyszymy go w „Main Title” lecz w „Making Love”, które to właśnie ilustruje intymną czołówkę filmu. Powraca on jeszcze potem w „I Thought I Was the Gentlest Man”, „Trip to Iowa” oraz w zamykającym całość „Epilogue”. „Main Title” to z kolei dwa odrębne tematy, które zgrabnie się zazębiają. Pierwszy z nich jest w kolejności chronologicznej drugim w filmie i idealnie wpisuje się w wielkomiejską stylistykę Newmana, znaną chociażby z „Desperately Seeking Susan” – dynamiczna, pędząca przed siebie fikuśna melodia, w takt której obserwujemy tabuny ludzi podążających do pracy. Zanim to jednak nastąpi możemy posłuchać znacznie bardziej enigmatycznych nut, jakie wielokrotnie powtarzają się w kontekście całej pracy i które odnoszą się bezpośrednio do seksualnych zwierzeń i fantazji bohaterów. Delikatny fortepian, mieszający się ze smyczkami i elektroniczną teksturą znakomicie działa na zmysły w danych scenach, ale i bez nich potrafi zafascynować, choćby jeszcze w „Your Cheeks Are Pink” czy krótkim, bonusowym „Eve Masturbates”.

 

Przeważa jednak zdecydowanie ciężkostrawne brzmienie, przez jakie momentami naprawdę trudno jest przejść (zwłaszcza najdłuższe na płycie „The Torture” i „The Revelation”). Często składają się one z trudnych do zidentyfikowania, budzących niepokój i skrzętnie budujących tajemnicę efektów dźwiękowych (z jakich wyodrębnić można okazjonalnie ludzkie głosy), aniżeli z faktycznych nut. Za podobne rzeczy w „Grawitacji” Steven Price dostał niedawno Oscara i wywołał podziw wśród krytyków i melomanów na całym świecie. Muzyka Newmana to jeden z wielu przykładów na brak świeżości i oryginalności takich rozwiązań, jaki oczywiście nie miał szans wbić się z taką samą siłą w świadomość słuchaczy – szczególnie patrząc na znikomy sukces i dyskusyjną jakość filmu, do którego powstała.

 

To zresztą właśnie po filmie, w którym ilustracja wielokrotnie daje się zauważyć, radzę w ogóle próbować sięgać po album, który – jak sam tytuł wskazuje – najlepiej słuchać wieczorem, w ciszy i z zamkniętymi oczami lub przy zgaszonym świetle. Wtedy będzie on w stanie rozpalić wyobraźnię i nawet wątpliwe, nie grzeszące długością utwory dodatkowe sprawią nam swoistą satysfakcję. W innym wypadku wystarczy zaliczyć szybki numerek z samym tylko tematem głównym, a resztą po prostu się nie przejmować.

 

P.S. W filmie pojawiają się także następujące utwory źródłowe: „I Get Along Without You Very Well” Hoagy Carmichaela, „Stella by Starlight” Neda Washingtona i Victora Younga, „Broken Arrow” Robbiego Robertsona oraz „Concerto in E-major (L'Amoroso)” Vivaldiego w wyk. Staatskapelle Dresden.

Autor recenzji: Jacek Lubiński
  • 1. Main Title
  • 2. Making Love
  • 3. Dangerous Sex
  • 4. I Thought I Was the Gentlest Man
  • 5. Eve in Lobby
  • 6. Your Cheeks Are Pink
  • 7. Eve Is Dead
  • 8. John's Interrogation
  • 9. The Torture
  • 10. The Ledge
  • 11. My Best Friend
  • 12. Trip to Iowa
  • 13. Airport Chase
  • 14. The Revelation
  • 15. Epilogue
  • 16. The Extras: Goodbye Paul
  • 17. The Extras: Flying to Nantucket
  • 18. The Extras: Eve Masturbates
  • 19. The Extras: Revealing Doug
  • 20. The Extras: I Know You Had a Relationship
  • 21. The Extras: John's Flyer
  • 22. The Extras: She Hung Herself
  • 23. The Extras: Cognac at Night
3
Sending
Ocena czytelników:
3 (2 głosów)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...

Halston

Halston

Roy Halston – zapomniany, choć jeden z ważniejszych projektantów mody lat 70. i 80. Człowiek niemal cały czas lawirujący między sztuką a komercją, został przypomniany w 2021 roku dzięki miniserialowi Netflixa od Ryana Murphy’ego. Choć doceniono magnetyzującą rolę...