Where the Crawdads Sing
Kompozytor: Mychael Danna
Rok produkcji: 2022
Wytwórnia: Mercury Classics
Czas trwania: 45:14 min.

Ocena redakcji:

Gdzie śpiewają raki

„…bardziej skupia się na budowaniu atmosfery i klimatu niż na tematach…”

Jedną z bardziej bezpiecznych finansowo produkcji filmowych są adaptacje bestsellerowych książek, bo spoko kupionych egzemplarzy może pokryć się z biletami oraz dużą ilością pieniędzy. Taki miał być też przypadek powieści Delii Owens „Gdzie śpiewają raki”. Ta osadzona w latach 50. i 60. historia opowiada o dziewczynie imieniem Kya. Mieszka na mokradłach w Karolinie Południowej i zostaje oskarżona o morderstwo swojego byłego chłopaka. Ta mieszanka thrillera, dramatu sądowego i melodramatu zgrzyta, za bardzo skupiając się na tym ostatnim aspekcie, a spłycając wiele ważnych wątków, jak choćby uprzedzenie mieszkańców do Dziewczyny z Bagien (jak jest nazywana bohaterka). Najbardziej bronią się w filmie przepiękne zdjęcia przyrody oraz świetna kreacja aktorska Daisy Edgar-Jones.

danna_j-3034467-1590001449Do plusów można spokojnie dodać też i muzykę, za którą odpowiada Mychael Danna. Kanadyjczyk ma wprawę w tworzeniu tła muzycznego do danego krajobrazu, w którym toczy się akcja. Co też tłumaczy jego wybór, a także zestaw instrumentów o palecie dźwięków z gatunku folk/country. Czyli mamy banjo, skrzypki czy kalimbę z małą orkiestrą jako wsparciem. Ale jest też coś, co ciężko nazwać instrumentem. Jak wiemy z fabuły, nasza bohaterka eksploruje miejscowe mokradła i tworzy spis tamtejszej fauny, z ilustracjami oraz próbkami roślin, ptasich piór czy muszli. By móc uchwycić ten aspekt historii maestro sięgnął po pomoc muzyka Dona Chiltona, który specjalizuje się właśnie w użyciu muszli, które wydają bardzo eteryczny dźwięk.

Mówiąc prościej: score bardziej skupia się na budowaniu atmosfery i klimatu niż na tematach. Atmosfera współgra z ruchomym obrazem, pokazując dualizm mokradeł – piękno i mrok, izolację i poczucie samotności, co także pasuje do Kyi. I to na jej temacie maestro osadza ilustrację. To bardzo ciepła melodia, grana przez banjo i skrzypce. Potrafi oczarować – jak w „They Called Me Kya” czy bardziej dynamicznym „Mussels for Jumpin’” – lub wywołać radość („With Royalties to Follow”).

Maestro bardzo zgrabnie wplata go w momentach bardziej romantycznych, opisujących relację bohaterki z mężczyznami. Nuty tworzą aurę czystego, niewinnego, wręcz magicznego uczucia. Mieszając szybszą grę skrzypek z kalimbrą oraz muszlami w „A Feather from Tate”, okraszając pianinem i karimbą „Am I Your Girlfriend Now?” czy w „It Was Always Tate”, Danna tworzy rzeczy niezwykłe. A kiedy do gry wkrocza jeszcze śliczne „Snow Geese” z prowadzącym duetem muszle/karimba, obojętność robi sobie wolne. Pozornie w tym samym kierunku idzie „Chase Andrews”, zdominowane przez instrumenty dęte drewniane, jednak już „Red Wool Fibers” zmienia ton. Początkowo piękny duet smyczkowo-fortepianowy urzeka liryzmem, jednak zapętlony w drugiej połowie fortepian budzi pewien podskórny niepokój.

Nie mogło też zabraknąć bardziej dramatycznych momentów z życia dziewczyny. W końcu mamy proces sądowy, ale także ucieczkę oraz odchodzenie członków rodziny. Tutaj najbardziej słychać muszle, które budują poczucie niepewności i/lub grozy – jak w intensywnym „Out Yonder Where the Crawdads Sing”, gdzie wraz z dynamiczną karimbą tworzą nerwowy duet. Równie mroczne jest „A Swamp Knows All About Death”, w którym odnosi się wrażenie jakby ktoś uciekał, co potęguje pulsująca i szorstka elektronika. Przygnębiającą wersję tematu bohaterki dostajemy w „Forth of July” (scena na plaży, gdzie nie dochodzi do spotkania z chłopakiem), ale najmocniejsze momenty pojawiają się niemal pod koniec płyty.

Ilustracyjne „I Just Wanna Talk” oraz odrobinę podniosłe „We the Jury” są mieszanką orkiestry, instrumentów folkowych, muszli oraz elektroniki. To daje silny ciężar emocjonalny, którego w samym filmie trochę brakuje. Finał jest wręcz oczyszczający, serwowany przez dwa najdłuższe na albumie utwory: „I Am Every Shell Washed Upon the Shore” oraz „Teach You to Read”. Obydwa fantastyczne, rozbudowane i – znowu – mieszające wszystkie powyższe elementy oraz dające też większe pole popisu dla orkiestry.

Nie można nie wspomnieć jeszcze o napisanej do filmu piosence autorstwa Taylor Swift. Nie brzmi jak większość piosenek tej artystki – jest wolniejsza, bardziej delikatna, a jednocześnie mroczna, podskórnie budująca atmosferę grozy. Dla artystki inspiracją była samq książka oraz promocyjny zwiastun, po obejrzeniu którego skontaktowała się z producentką Reese Witherspoon oraz reżyserką Olivią Newman, aby zaprezentować już gotowy utwór. I to wszystko jeszcze przez rozpoczęciem zdjęć! Sam utwór bardzo mi się podoba, dobrze uzupełnia się z muzyką Danny.

„Gdzie śpiewają raki” to bardzo klimatyczna muzyka, pełna liryzmu oraz melancholii. Nie wejdzie od razu, jeśli nie jest się w odpowiednim nastroju. Niezbyt mocna baza tematyczna nie pomaga, ale jednak trudno było mi oderwać uszy. Uważajcie, bo jak z wami zacznie współgrać, wsiąkniecie głęboko niczym w bagno. A wtedy będzie już po was.

Autor recenzji: Radosław Ostrowski
  • Carolina – Taylor Swift
  • Out Yonder Where the Crawdads Sing
  • A Swamp Knows All About Death
  • They Called Me Kya
  • The Marsh Girl
  • Mussels for Jumpin’
  • A Feather from Tate
  • Am I Your Girlfriend Now?
  • Snow Geese
  • Another Season Passed
  • You’re Never Going to Come Back
  • The Fourth of July
  • View from the Fire Tower
  • Clothes from Miss Mabel
  • Chase Andrews
  • Red Wool Fibers
  • I Just Wanna Talk
  • With Royalties to Follow
  • We the Jury
  • It Was Always Tate
  • I Am Every Shell Washed Upon the Shore
  • Teach You to Read
4.2
Sending
Ocena czytelników:
3 (1 głos)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...

Halston

Halston

Roy Halston – zapomniany, choć jeden z ważniejszych projektantów mody lat 70. i 80. Człowiek niemal cały czas lawirujący między sztuką a komercją, został przypomniany w 2021 roku dzięki miniserialowi Netflixa od Ryana Murphy’ego. Choć doceniono magnetyzującą rolę...