Green Book
Kompozytor: Kris Bowers, różni wykonawcy
Rok produkcji: 2018
Wytwórnia: Milan
Czas trwania: 57:32 min.

Ocena redakcji:

 

Rasizm w kinie amerykańskim był już przedstawiany tyle razy, że trudno wymyślić coś nowego i ciekawego w tej materii. Ale filmowcy potrafią nie raz zaskoczyć, co pokazuje „Green Book”, czyli najnowszy film Petera Farrelly’ego. Jest to kino drogi, w którym uczestniczą drobny, włoski chłopak z ferajny (Viggo Mortensen) oraz czarnoskóry mistrz fortepianu, dr Shirley (Mahershala Ali). Ten pierwszy wiezie tego drugiego przez głębokie Południe, zaś tytułowa książka to spis hoteli i restauracji bezpiecznych dla Afro-Amerykanów (chyba tak się teraz mówi, prawda?). Ostatecznie wyszedł feel-good movie, ale bez przesadnego manipulowania czy stosowania emocjonalnego szantażu, za to ze świetnym aktorstwem oraz klimatem lat 60.

 

Ten klimat został osiągnięty m.in. dzięki ścieżce dźwiękowej. I nie chodzi tylko o dobrane piosenki z tego okresu (o nich potem), ale o pracę pianisty Krisa Bowersa. Maestro został zatrudniony jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć do dodatkowego zadania: miał nauczyć Aliego gry na fortepianie. I na ekranie widać, że nie ma tutaj markowania czy stosowania montażowych sztuczek, by zamaskować, iż to nie aktor gra na instrumencie. To zadanie zostało wykonane wzorowo.

 

Sam score to niemal klasyczny jazz, okraszony małą orkiestrą. Pozornie może wydawać się pozbawiony jakiejkolwiek bazy tematycznej oraz być niejako tłem dla całej podróży. I ta muzyka ma swoje różne oblicza: od delikatnych, zwiewnych fragmencików („Dr Shirley’s Luggage” czy „Field Workers”) przez rozpędzone popisy aż po bardziej liryczne, trzymające za serce fragmenty w rodzaju „Dear Dolores” (piękne smyczki i harfa w tle) czy składający się ze sklejonych urywków „Vacation Without Aggragation”.

 

Są też bardziej dramatyczne, wręcz niepokojące momenty, które muszą się pojawić w takiej podróży. Intensywne solo skrzypiec na początku „Makeup for Wounds / It’s a Complicated World”, lekko podniosłe „Governor on the Line” czy dość oniryczne „Need Some Sleep”, a w finale serwowany spory ładunek ciepła za pomocą harfy („Thank You for the Letters”). Niby nic wielkiego, a cieszy.

 

Jest jeszcze trzecia grupa utworów, czyli kompozycje Dona Shirleya przearanżowane i niejako odtwarzane przez maestro. Grane przez trio fortepian/wiolonczela/kontrabas. Do tego nurtu wliczają się m.in. „Water Boys”, „Lullaby of Birdland” oraz „The Lonesome Road”, choć ten ostatni dorzuca do składu także organy Hammonda. Są to kompozycje wykonywane przez maestro podczas koncertów na trasie, choć czasem pojawiają się też krótkie przerywniki (niemal radosne, wręcz folkowe „Happy Talk”) czy popisy pianistyczne („Blue Skies”).

 

No i muzyka źródłowa, czyli mieszanka popu, jazzu i rock’n’rolla z epoki. O dziwo, są to utwory troszkę mniej znane (w każdym razie mniej znane mi), co zasługuje na uznanie. Te utwory przewijają się w tle lub dochodzą z radia samochodu. Wyjątkami od tej reguły są: otwierające całość big bandowy „That Old Black Magic”, występ Shirleya w jakiejś podrzędnej knajpie („Let’s Roll” oraz „Backwood Blues”) czy wykorzystane na napisach końcowych „The Lonesome Road”. Ten zbiór tworzy bardzo nostalgiczny, spójny klimat, zaś wiele numerów będziecie nucić długo po seansie.

 

Muzyka do „Green Book” jest taka sama jak film – bardzo sympatyczna, ciepła i przyjemna dla ucha. Przyznaję, że nie znałem dorobku ani Bowersa, ani Shirleya i obydwaj panowie zasługują na bliższe poznanie. I za tą niezwykłą atmosferę oraz za szeroką, pozbawioną zgrzytów paletę barw muzycznych, daję czwóreczkę. Do słuchania w aucie podczas podróży będzie w sam raz.

Autor recenzji: Radosław Ostrowski
  • 1. That Old Black Magic – The Green Bock Copacabana Orchestra
  • 2. 881 7th Ave
  • 3. So Long Lovers Island – The Blue Jays
  • 4. Dr. Shirley’s Luggage
  • 5. I Feel Fine
  • 6. A Letter from My Baby – Timmy Shaw
  • 7. You Took Advantage of Me – The Blackwells
  • 8. Blue Skies – The Don Shirley Trio
  • 9. Dear Dolores
  • 10. Vacation Without Aggravaton
  • 11. Cookin’ – Al Casy Combo
  • 12. What’cha Gonna Do – Bill Massey
  • 13. Water Boy – The Don Shirley Trio
  • 14. Dearest One – Jack’s Four
  • 15. Field Workers
  • 16. I Got a Call / The Exception
  • 17. Makeup for Wounds / It’s a Complicated World
  • 18. Happy Talk – The Don Shirley Trio
  • 19. I Love My Baby – Bobby Page & The Riff-Raffs
  • 20. Governor On the Line
  • 21. Need More Sleep
  • 22. Make the First Move
  • 23. Lullaby of Birdland – The Don Shirley Trio
  • 24. Let’s Roll – The Orange Bird Blues Band
  • 25. Backwood Blues – The Orange Bird Blues Band
  • 26. The Lonesome Road – The Don Shirley Trio
  • 27. Mmm Love – Bob Kelly
  • 28. Thanks Officer
  • 29. If You Want Me To
  • 30. Thank You For the Letters
  • 31. The Lonesome Road – Don Shirley
4
Sending
Ocena czytelników:
4 (2 głosów)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

„Anna” i wampir

„Anna” i wampir

„Wampir z Zagłębia” – to jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych PRL-u lat 70. Niby schwytano sprawcę i skazano go na śmierć, ale po wielu latach pojawiły się wątpliwości, co pokazały publikowane później reportaże czy nakręcony w 2016 roku film „Jestem mordercą”....

Bullitt

Bullitt

There are bad cops and there are good cops – and then there’s Bullitt Ten tagline mówi chyba wszystko o klasyce kina policyjnego przełomu lat 60. i 70. Film Petera Yatesa opowiada o poruczniku policji z San Francisco (legendarny Steve McQueen), który ma zadanie...

Halston

Halston

Roy Halston – zapomniany, choć jeden z ważniejszych projektantów mody lat 70. i 80. Człowiek niemal cały czas lawirujący między sztuką a komercją, został przypomniany w 2021 roku dzięki miniserialowi Netflixa od Ryana Murphy’ego. Choć doceniono magnetyzującą rolę...