W wieku 70 lat odszedł założyciel kultowej grupy elektronicznej Tangerine Dream – Edgar Froese. Muzyk zmarł nagle we Wiedniu, w wyniku zatoru płuc. Niemiecki kompozytor, który urodził się w pruskiej Tylży, dokładnie w dniu lądowania aliantów w Normandii, założył zespół w 1967 roku – od tamtej pory grupa nieprzerwanie funkcjonuje, częstokrotnie tworząc również do filmu. Wśród ich najsłynniejszych dzieł wymienić należy przede wszystkim "Risky Business" z młodym Tomem Cruisem, "Legendę" Ridleya Scotta, "Near Dark", "Firestarter" oraz wczesne filmy Michaela Manna – "The Keep" i "Thief". Za opus magnum formacji uważa się natomiast produkcję Williama Friedkina, "Sorcerer", do którego to muzycy udanie powrócili w roku ubiegłym, tworząc pełny, koncertowy zapis legendarnej ilustracji.
Sam Froese już od dzieciństwa uczył się grać na gitarze i fortepianie, wykazywał także zainteresowanie malarstwem i rzeźbą. W 1965 r. utworzył zespół The Ones, co doprowadziło później do spotkania z Salvadorem Dalí, który wywarł duży wpływ na surrealistyczne tekstury dźwiękowe Tangerine Dream. The Ones rozpadli się jednak bardzo szybko, wypuszczając jedynie samotny singiel. Artysta udzielał się także solowo – jego kompozycja "Stuntman" została swego czasu wykorzystana, jako czołówka izraelskiego programu śledczego. Był zadeklarowanym wegetarianinem, przeciwnikiem palenia i narkotyków. Dwukrotnie żonaty – raz z fotografką, Monique Froese, a po jej śmierci z artystką, Bianką Acquaye. Jego syn, Jerome Froese, również udzielał się w Tangerine Dream do roku 2006.
Froese stwierdził kiedyś, że "nie ma śmierci, po prostu zmieniamy swój kosmiczny adres."
0 komentarzy