Joe Hisaishi |
| |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
W czasie swoich studiów na Kunitachi College of Music, Joe Hisaishi zainteresował się minimalizmem i rozpoczął swoją karierę kompozytora od tworzenia, wykonywania i produkowania muzyki współczesnej. Sporo w tym czasie także koncertował. W 1982 roku wydał swój pierwszy solowy album "Information". Jego późniejsze solowe wydania to "Piano Stories", "My Lost City", "Chijo No Rakuen", "WORKS I", "Shoot the Violist" i jeszcze wiele innych określających jest niezwykły styl, wolny od jakichkolwiek ograniczeń gatunkowych. Po tym jak wydał płytę ze swoją muzyką z filmu "Nausicaa of the Valley of the Wind" skomponował jeszcze ponad 40 innych ścieżek dźwiękowych. Do jego najsłynniejszych dzieł należą partytury do filmów "Księżniczka Mononoke", "My Neighbor Totoro" w reżyserii Hayao Miyazakui czy "Hana-bi", "Kikujiro" i wielu innych obrazów Takeshiego Kitano. Hisaishi zdobył wiele nagród w tym pięciokrotnie nagrodę Japońskiej Akademii Filmowej za najlepszą muzykę a także kilka Saturnów i L.A. Film Critics Association za najlepszą ścieżkę dźwiękową do obrazu "Howl's Moving Castle". Obecnie jest postrzegany za najbardziej wpływowego kompozytora w japońskim przemyśle filmowym. Do ostatnich osiągnięć tego kompozytora należy między innymi wydanie ścieżek dźwiękowych z takich filmów jak "Brother", "Spirited Away", "Yamato" czy "Howl’s Moving Castle". Dzięki tym dziełom Hisaishi zdobył międzynarodową sławę, która umożliwiła mu zrealizowanie kilku projektów poza granicami kraju. W 2001 roku został zatrudniony do napisania muzyki do francuskiego filmu "Tomcio Paluch", a w roku 2005 skomponował muzykę do obrazu "Chinese Tall Story" wyprodukowanego w Hong Kongu. Na tym jednak nie skończyły się jego projekty zagraniczne. W roku 2005 został reżyserem muzycznym koreańskiej superprodukcji "Welcome to Dongmakgol", która stała się kasowym przebojem w tym kraju. Dzięki swojej ścieżce dźwiękowej do tego obrazu Joe Hisaishi stał się pierwszym obcokrajowcem, który otrzymał koreańską nagrodę filmową MBC. W roku 2006 kompozytor otrzymał także zlecenie skomponowania muzyki do chińskiego obrazu "The Post-Modern Life of my Aunt". W ostatnich latach Joe Hisaishi wiele koncertował odwiedzając japońskie miasta i prezentując swój niezwykły repertuar zarówno w solowych recitalach fortepianowych, kameralnych zespołach, ale też z wielkimi orkiestrami. W roku 2002 został wydany jego solowy album pod tytułem "Encore", który zawierał oryginalne kompozycje zaaranżowane na fortepian. Liczne występy sprawiły, że stał się jedną z najsławniejszych postaci w Japonii. W roku 2003 w końcu wydał długo oczekiwany album "Etude-a Wish to the Moon". Następnie zorganizował serię unikalnych koncertów w japońskich miastach, podczas których grał na fortepianie w towarzystwie dziewięciu wiolonczelistów. W tym samym czasie dawał także liczne koncerty w Południowej Korei i Tajwanie. Jako świetny dyrygent Joe Hisaishi przyjął propozycję posady głównego dyrektora New Japan Philharmonic World Dream Orchestra. W roku 2004 zorganizował pierwszą trasę koncertową tejże orkiestry, którą późnej jeszcze raz powtórzył. Rezultatem tego było nagranie dwóch koncertowych płyt – ostatnia z nich nosiła tytuł "American in Paris" (wydana w listopadzie 2005) i potwierdziła fascynację Hisaishiego muzyką amerykańską z twórczością George’a Gershwina na czele. Joe Hisaishi jest nie tylko kompozytorem, dyrygentem, aranżerem i producentem, ale także reżyserem. W roku 2001 zadebiutował w tej roli kręcąc film "Quartet", do którego scenariusz także sam napisał. Obraz ten został uznany za pierwszy japoński musical z prawdziwego zdarzenia a doceniono go także na Festiwalu Filmowym w Montrealu gdzie został wybrany najlepszym filmem zagranicznym. Po tym jak Joe Hisaishi pracował jako dyrektor muzyczny przy ostatnim filmie Hayao Miyazaki – "Ruchomy zamek Hauru", który osiągnął światowy sukces, zdołał nagrać jeszcze kilka albumów solowych. Ostatnim z nich jest "Asian X.T.C" wydany w październiku 2006 roku. Po jego ukazaniu się na rynku Joe Hisaishi ruszył w kolejną trasę koncertową po największych azjatyckich miastach, podczas której prezentował materiał właśnie z tego krążka. Z twórczością tego kompozytora po raz pierwszy spotkałem się przy okazji filmu "Tomcio Paluch". Płytę udało mi się kupić na jakiejś wyprzedaży i początkowo nie miałem zbyt wielkich oczekiwań co do niej. Jednak kiedy przesłuchałem kilka pierwszych kompozycji już wiedziałem, że Hisaishi będzie jednym z moich ulubionych kompozytorów. Jego muzyka posiada niesamowitą magię, która potrafi zauroczyć. Mimo iż można wyczuć tutaj wpływy kultury japońskiej, która przedziera się do niemal wszystkich kompozycji w postaci skali pentatonicznej, to tak naprawdę dzieła Hisaishi'ego bliższe są twórcom europejskim. Niezwykłe jest także wykorzystanie przez tego kompozytora sekcji smyczkowych, które charakteryzują się szczególną harmonią i rozmysłem. Hisaishi unika stosowania różnych ozdobników i wywijasów muzycznych charakterystycznych dla hollywoodzkich kompozytorów. Jego muzyka jest nadzwyczaj prosta i klarowna. Cała jej siła opiera się na pięknych motywach i świetnych aranżacjach. Bardzo ciekawy jest także stosunek kompozytora do fortepianu. Instrument ten pojawia się niemal na wszystkich jego ścieżkach dźwiękowych. Sam kompozytor jest wytrawnym pianistą, który miał okazję koncertować w najznamienitszych salach koncertowych świata. Zawsze wykonuje partie fortepianowe na swoich soundtrackach osobiście. Jedyną wadą kompozytora jest trudność w pisaniu "złej" muzyki. Takiej która obrazuje w filmie sceny walki bądź bardziej dynamicznej akcji. Często stara się wtedy nadrabiać to zmianą formy muzycznej na czasami dość eksperymentalną. Generalnie jednak również w tych nowych formach kompozytor radzi sobie bardzo dobrze. Dowodem na to jest częste i bardzo pomysłowe używanie dźwięków generowanych elektronicznie, które stały się nieodzowne we współczesnej muzyce filmowej. Hisaishi'emu nie obce są także wszelkie rodzaje chórów i chórków, które także pojawiają się w najważniejszych momentach ścieżek dźwiękowych. Autor: Łukasz Waligórski
|